W niemiłosiernym skwarze na Placu Kolegiackim trwa wielkie święto „W cieniu kolegiaty”, ale możecie nam wierzyć na słowo – każdy skrawek cienia jest zajęty, a przed sceną, na której wystąpiła już gwiazda dzisiejszego święta, a teraz w dalszym ciągu prezentują się zespoły folklorystyczne z powiatu głogowskiego, wciąż jest jak na patelni. Krótko mówiąc, pogoda dopisała, a atmosfera była i jest gorąca!
I w tym upale, z niewielkim opóźnieniem, przed głogowską publicznością zaprezentował się belgijski wokalista Danzel. Kto musiał, ten siedział, ale niejedna nóżka chodziła w rytm jego największych hitów oraz kilku piosenek zapożyczonych z repertuarów innych gwiazd. Prawdziwa burzę oklasków i okrzyków wywołało jednak wykonanie, którego nikt się nie spodziewał. I trzeba przyznać, że „Nadzieja” IRY, choć zapowiadał, że polski jest dla niego trudny, wyszła mu świetnie. A potem jeszcze - z niewielkimi problemami, Dżem!
(EI)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz