Ukrainiec podejrzany o zatłuczenie taboretem 60 – letniego głogowianina wciąż siedzi w areszcie tymczasowym, choć minęło już pięć miesięcy. Prokuratura Rejonowa w Głogowie prowadzi śledztwo, ciągle czeka na opinie biegłych.
Prawie wszystkie czynności mamy już wykonane, lecz oczekujemy na opinie biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej oraz DNA, a także na sporządzenie opinii kompleksowej
– mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn.
Przypomnijmy, że tragedia w Głogowie wydarzyła się w nocy z 15 na 16 kwietnia w kamienicy w centrum Głogowa. Został zabity 60 – latek Waldemar H. Cała historia zakończona śmiercią rozpoczęła się od telefonu pana Waldemara na policję. W sobotni wieczór (15.04.), ok. godz. 20 zadzwonił ze zgłoszeniem, że pomieszkujący u niego Ukrainiec go pobił. Przyjechał do niego policyjny patrol, aby sprawdzić tę informację, ale pan Waldemar zmienił front, twierdził, że nic mu nie jest i nikt go nie bije. Nie miał także widocznych obrażeń ciała i nie chciał żadnej pomocy medycznej. Jednak ok. godz. 5 nad ranem kolejny telefon – tyle, że do dyżurnego zadzwonił już ten wskazany przez niego Ukrainiec z informacją, że w mieszkaniu znalazł zwłoki.
Już wstępnie, na miejscu zdarzenia, lekarz ocenił, że to było bardzo brutalne pobicie. Świadczyły o tym liczne rany i bardzo dużo krwi.
Na ciele mężczyzny stwierdzono kilkadziesiąt ran tłuczonych, głównie skoncentrowanych na okolicach głowy i na klatce piersiowej
– informowała prokurator rejonowa w Głogowie Katarzyna Kasperczak. Część obrażeń denat miał na rękach, co wskazywało na charakter ran obronnych. Jak ustalono – zadawano mu uderzenia najprawdopodobniej obłym narzędziem, być może nogą od taboretu, bito go pięścią lub kopano. Potwierdziła to także sekcja zwłok.
Według biegłego lekarza taka duża ilość ran spowodowała wykrwawienie z elementami wstrząsu hipowolemicznego. To doprowadziło do zgonu
– wyjaśnia prokurator.
Bardzo szybko ustalono, że tej nocy w mieszkaniu pana Waldemara przebywały oprócz niego jeszcze dwie osoby: właśnie ten mężczyzna z Ukrainy (36 l.) oraz kobieta (42 l.) z Głogowa, bez stałego miejsca zamieszkania. Była libacja alkoholowa, wszyscy byli bardzo nietrzeźwi. Ukraińca zatrzymano na miejscu zdarzenia, a ponieważ był bardzo pijany, to trzeba było go przetrzymać w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Natomiast kobietę odnaleziono po kilku godzinach poszukiwań w innym mieszkaniu na terenie Głogowa. Także była bardzo nietrzeźwa.
Jednak to 36 – letni Ukrainiec Eduard P. otrzymał zarzut zabójstwa. Do dziś przebywa w areszcie tymczasowym. Na razie spędzi tam czas do połowy października. Grozi mu bardzo surowa kara dożywotniego pozbawienia wolności.
(DN)
Tysiąc złotych dla górników z KGHM
A co to krety jakieś wyróżnienia. Huty to nie KGHM? To koncentrat niech sobie zabierają do domu. Import też istnieje. A związki kolejny raz pokazują wała. Dobrze że już nie należę. Kolejny raz proponuję się wypisywać panowie Hutnicy a nie płacić na darmozjadów.
HUTNIK
16:55, 2025-12-30
Rolnicy wściekli na rząd i UE! [WIDEO]
A ja myślałem ,że przeciwko mieszkańcom protestują, bo tych z Warszawy nie rusza że blokują drogi i utrudniają życie zwykłym obywatelom..
Fm
16:54, 2025-12-30
Rolnicy wściekli na rząd i UE! [WIDEO]
No i super. My będziemy mieć tańszą żywność, a rolnicy przez których PSL był i jest w sejmie, dostaną po 4 literach. Jeszcze powinniśmy zlikwidować niesprawiedliwy KRUS.
Alex
16:54, 2025-12-30
Domek w ogniu. Sześć jednostek w akcji
Domek letniskowy na ogródkach działkowych ? Zawsze myślałem że taki domek nazywa się altana / altanka
Ja
16:17, 2025-12-30
3 0
Gierojo slawa tak to idzie?