W Zespole Szkół Ekonomicznych w Głogowie w ramach Festiwalu Kuchni Kresowej odbył się szkolny Konkurs Kuchni Kresowej, którego organizatorami byli ZSE i stowarzyszenie Głogowska Edukacja Kresowa.

Uczniowie praktycznie przez miesiąc przygotowywali się do tego konkursu. Ćwiczyli w domach i my też im tutaj podpowiadaliśmy, co mogą sobie wybrać, co zmienić, co poprawić. I muszę powiedzieć, że wyszło świetnie

- mówi Aneta Kowalec – nauczyciel przedmiotów gastronomicznych

W menu znalazły się takie specjału kuchni kresowej, jak kłoduny z mięsem i barszczykiem albo rosołem, bliny z łososiem i sosem chrzanowym, tradycyjną sałatkę śledziową, ale podaną w nowoczesny sposób w kruchych babeczkach

- wylicza, że na konkursowym stole pojawiły się także dania obiadowe takie jak kotlet mielony z grzybami w sosie grzybowym podany z kaszą gryczaną a nawet desery – ciasto marchewkowe i miodownik.

Mamy więc pełen zakres dań, od przystawek po desery i nawet kompocik

- podkreśla nauczycielka i dodaje, że choć ciasto marchewkowe może się Kresami nie kojarzyć bezpośrednio, to jednak tak, jak wszelkie kasze, tak i warzywa korzeniowe są z kuchnią kresową nierozerwalnie związane, a jedynym ograniczeniem jest tak naprawdę wyobraźnia.

Wszystkie dary ziemi, wszystko, co rosło w polu, trafiało na stół. Stawialiśmy oczywiście na to, by w konkursie podstawą była kuchnia tradycyjna, ale jednak z elementami współczesnymi. Podpowiadaliśmy, by elementy współczesne pojawiały się w dekoracjach, żeby mimo wszystko nie zaburzać tradycyjnego smaku potraw

- zapewnia Aneta Kowalec.

[FOTORELACJA]4735[/FOTORELACJA]

Jurorami w konkursie byli członkowie stowarzyszenia Głogowska Edukacja Kresowa. Dla potomków Kresowiaków był to prawdziwy powrót do smaków dzieciństwa. Jurorzy byli zachwyceni zainteresowaniem zorganizowanym przy udziale stowarzyszenia konkursem, zaangażowaniem młodych kucharzy, którzy przy wyborze dań i przepisów posiłkowali się fachową literaturą, źródłami internetowymi, ale także tradycyjnymi przepisami swoich dziadków i babć. Bardzo sumiennie podeszli także do przygotowania składników potrzebnych do przygotowania dań konkursowych. Było domowej roboty masło, mleko prosto od krowy i osobiście zbierane i suszone przez uczniów grzyby. Wszystko świeże, pachnące i najwyższej jakości. Efekt – niebo w gębie!

W konkursie wystartowało dziewięć dwuosobowych zespołów uczniów klas drugich i trzecich technikum i szkoły branżowej.

Decyzja jury do łatwych nie należała i jak podkreślali zarówno jurorzy, jak i nauczyciele uczestniczący w organizacji konkursu, wszystkie serwowane przez młodzież potrawy były przygotowane z najwyższą starannością, wyśmienite i pięknie podane. Degustowane były szwaby wiejskie z Podkarpacia, roladki z burakami w sosie miodowo – orzechowym, babka z marchwi, bliny z Podlasia, uszka z mięsem, placki ziemniaczane po lwowsku, czyli z nadzieniem mięsnym, śledziowa sałatka kresowa, kulebiak z kapustą i suszonymi grzybami, barszcz na sposób kresowy – na zakwasie z buraków i z białą fasolą oraz miodownik według oryginalnego przepisu z lwowskiej prasy z 1938 roku.

Szczerze żałujemy, że współczesna technologia nie pozwala... jeszcze, przemycić wam tu tych zapachów i smaków. Nam udało się tego i owego popróbować i zapewniamy, że wszystko było takie, że palce lizać, ale zwycięski kulebiak Aleksandra i Ewy z 3Ep – to po prostu poezja. Gratulujemy wszystkim młodym kucharzom!

(EI)