Zamknij

Leje jak z cebra, drogowcy siedzą, robota stoi, a czasu do uruchomienia objazdu coraz mniej

13:42, 03.11.2023 Aktualizacja: 14:34, 03.11.2023
Skomentuj

Wczoraj (2.11.) roboty się rozpoczęły, a dziś (3.11.)  stanęły. Wąska i dziurawa jak ser szwajcarski droga tonie w strugach deszczu. Sprzęt stoi i moknie, a ekipa, która skierowana została do jej łatania siedzi w zaparowanym samochodzie i czeka, bo przy takiej pogodzie i w takich dziurach w jezdni można najwyżej "kija moczyć".  Zapytani o to czy zdążą do poniedziałku, robotnicy rozkładają ręce, a co więcej, w ogóle nie wyobrażają sobie tego objazdu. Wąski mostek mieści jedną osobówkę i już stoją przy nim znaki "pierwszeństwo na zwężonym odcinku" . - Czarno to widzę, a właściwie w ogóle nie widzę. Pierwszy tir, który tu wjedzie ją zablokuje - komentuje jeden z mężczyzn, ale ktoś podjął tę przedziwną decyzję, nie mając litości ani dla kierowców, ani dla mieszkańców Ruszowic. 

Członek zarządu powiatu Bartosz Ławrowski uspokaja. Najświeższe informacje są takie, że do poniedziałku zostanie zmieniony projekt organizacji ruchu i przez "cherlawy" mostek będą mogły przejechać samochody o maksymalnej wadze 6 ton i "nic, co cięższe nie może pojechać Tęczową. 

Żaden tir nie powinien pojechać tą drogą. Ciężarówki powyżej 15 ton mają wyznaczony objazd S3 do skrzyżowania z DK 12 na Radwanice i przez Nielubię do Głogowa. Będą mogły przejechać Piłsudskiego i zjechać na DK 12 - Legnicką, Obrońców Pokoju, bo przez cały czas budowy ronda ma tam być możliwy ruch

- mówi Ławrowski. Wyjaśnia, że na takie maksymalne obciążenie powala ekspertyza stanu technicznego mostku, która została wykonana w tym roku. W projekcie organizacji ruchu pojawił się pierwotnie zapis "do 12 ton", bo projekt jest starszy niż opinia biegłego.    

A malutkie ciężarówki do 15 ton, takie jakie wożą np. drewno, będą jeździły przez Łagoszów Mały i Kurów

- dodaje, że w praktyce oznacza to, że Tęczową pojadą samochody osobowe i busy do 16 osób oraz ich odpowiedniki towarowe. Ale zgadza się z tym, że i tak jest to niekomfortowe rozwiązanie i dla kierowców i dla mieszkańców.

Każdy z nas widzi to czarno, ale nie ma lepszego rozwiązania. Nic lepszego nie jesteśmy w stanie zrobić 

- podkreśla, że powiat - jako zarządca drogi, nie może nie postawić weta i zakazać ruchu po drogach publicznych. Gdyby się nie zgodził na takie poprowadzenie objazdy, to musiałby wskazać inne drogi, a alternatywy nie ma. 

Co do akcji łatania dziur Bartosz Ławrowski mówi krótko: "Wykonawca zobowiązał się, że do 6. listopada skończy", ale nie dziwi się, że przy takiej pogodzie robota stoi. - Dziwiłbym się, gdyby w deszczu łatali - przyznaje.  Zła wiadomość jest taka, że w związku z tym łatanie będzie trwało do skutku, nawet po terminie, kiedy na drodze będzie już czynny objazd... Życzmy więc drogowcom ładnego weekendu, a sobie cierpliwości. 

Objazdy związane z budową ronda mają potrwać 120 dni. 

((EI) 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Masakra Masakra

0 0

Drodzy forumowicze czyż nie jest to normą, że w Głogowie roboty drogowe zaczyna się w piątki podczas jak leje deszcz lub ściska mróz?Ja tu żyje o widzę że to normą ,bo asfalt wiąże w deszczu, śniegu i mrozie?Strach się bać,co nas czeka podczas budowy,,tego,,ronda.Tylko obwodnica załatwi problem ruchu drogowego w tym kochanym mieście,a nie półsrodki w postaci rond.

17:06, 03.11.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%