91 – latka Teodora Osiak otrzymała tytuł Zasłużonej dla Gminy Pęcław. To najwyższe wyróżnienie przyznawane mieszkańcom za ich zasługi. W tym przypadku za osobisty wkład w rozwój małej ojczyzny oraz za postawę prospołeczną. Pani Teodora pracowała w urzędzie od 1953 roku aż do emerytury.
Honorowy tytuł przyznali jej radni gminy Pęcław, natomiast wręczyli go jej przewodniczący rady Jerzy Mucha oraz wójt Artur Jurkowski na sesji we wtorek (28.11.). Wniosek o przyznanie jej tytułu Zasłużony dla Gminy Pęcław złożył wójt Artur Jurkowski. Umotywował to nie tylko tym, że przez lata odgrywała bardzo ważną rolę w gminie, ale też że jest wzorem społecznika, zawsze chętną do pomocy ludziom.
Kiedy dostałam z urzędu pismo, że dostanę tytuł, to zaczęłam rozmyślać o przeszłości i przypominać sobie cały przebieg mojej pracy. Było ciężko, ale dobrze te lata wspominam. Miałam satysfakcję, a ludzie okazywali wtedy wdzięczność
– powiedziała nam Teodora Osiak.
Dziewczyna z Wielkopolski, skończyła właśnie technikum ekonomiczno – handlowe w Kole i dostała skierowanie do pracy na Ziemie Odzyskane. Sprzeciwy i bunty wtedy nie były możliwe. Ona, 20 – letnia Tola, z jedną małą walizeczką, przyjechała pociągiem do Głogowa.
Cóż, nie bardzo chciałam, ale trzeba było. Takie czasy. Myślałem, że tu z kimś porozmawiam, wytłumaczę i wrócę do domu
– opowiada, że poszła wtedy prosto do urzędu powiatowego. Stamtąd niestety skierowano ją do gminy Białołęka z siedzibą w Pęcławiu.
Przywieźli mnie ze starostwa samochodem i zostawili
– mówi. Dostała pracę w referacie ds. skupu i kontraktacji.
Powiedzieli mi, że będę prowadziła skup i kontraktację ziemniaków i inwentarza objęte dekretem państwa. Cóż, ta praca była bardzo trudna, czasem ponad moje siły fizyczne i psychiczne. Niejeden raz płakałam
– przyznaje. Dla przypomnienia, w tamtych czasach rolnicy mieli obowiązkowe dostawy płodów rolnych i inwentarza dla państwa. Każdy miał wyznaczone, ile musi oddać ze swego. Jak nie oddał, to groził mu prokurator. Ona właśnie się tym zajmowała.
Nie każdy miał z czego dać. Rolnicy byli wtedy bardzo biedni, dopiero co zaczęli gospodarzyć, dopiero co powstały PGR – y
– mówi pani Teodora, ale wspomina, że wtedy ludzie byli inni niż dziś.
Została sekretarzem urzędu gminy oraz kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Dawała śluby. Gmina podaje, że pracę jako sekretarz urzędu rozpoczęła w 1973 roku. Jako sekretarz przepracowała do emerytury, do 1989 roku. Odeszła na emeryturę jako 55 – latka, po przepracowaniu 35 lat w urzędzie. Znała wtedy dosłownie wszystkich w całej gminie. A ilu ludziom dawała śluby...
Za swoja pracę Teodora Osiak otrzymała Krzyże Zasługi: złoty, srebrny i brązowy, a także Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski – za który otrzymała dodatek do emerytury, tzw. chlebowe, który potem jej odebrali.
(DN)
Foto: UG Pęcław, DN
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz