Niespodzianki nie było, Chrobry przegrał z mistrzem Polski, ale powody do radości i tak ma wychowanek występujący na bramce.
Kilka dni temu pisaliśmy o Marcelu Ziemiaku, wychowanku KGHM-u Chrobrego Głogów, który ma zaledwie 17 lat. Przed tym sezonem podpisał zawodowy kontrakt z głogowskim klubem. Czekał na debiut w Orlen Superlidze, bo do tej pory grał tylko w letnim meczu sparingowym. Nawet wspominał nam, że po cichu liczy na pierwszy mecz w barwach Chrobrego przeciwko mistrzom Polski z Kielc – uznał, że to byłoby spełnienie jego sportowych marzeń.
I co? I się stało! Trener Vitalij Nat dał mu szansę, a ten ją wykorzystał. Warto odnotować jego dwie z rzędu interwencje: obronił rzuty Surgiela i Gębali.
Przeżycia były super. Co ciekawe w ogóle się nie stresowałem. Fajnie, że coś odbiłem i dostałem szansę Teraz już tylko będzie lepiej. Prawdopodobnie we wtorek czeka mnie debiut w europejskich pucharach
– mówi Marcel.
Właśnie we wtorek (5.12.) Chrobry jedzie na Węgry na mecz z Tatabanyą w ramach ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Europejskiej (godz. 18.45). W grupie H nasi szczypiorniści zajmują ostatnie miejsce z jednym punktem na koncie. Prowadzi - z dorobkiem dziewięciu oczek - zespół z Rumunii CSM Constanta.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz