Burza w KGHM. Będzie gorąco pod biurem zarządu miedziowej spółki

Na sobotniej Karczmie Piwnej Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych szef związku bardzo źle ocenił dotychczasowy zarząd KGHM. Piotr Trempała wezwał pracowników do udziału w manifestacji.

Trempała powiedział, że pracownicy grupy kapitałowej KGHM otwierali oczy ze zdziwienia podczas wypłat zaliczek z zysków. Mówił, że zarząd swoją „kreatywną księgowością" spowodował niezrozumiały dla pracowników wypływ pieniędzy w firmy.

Górnicy robotę wykonali z nawiązką, więc mogą czuć się oszukani, że za swoją ciężką pracę otrzymali najniższe wartości z zysku określone w układzie zbiorowym

– powiedział do górników.

Działania zarządu KGHM określił jako „destrukcyjne" i wezwał do wyrażenia wobec tego dezaprobaty na wiecu, który zapowiedział na godz. 13. jutro - 13. grudnia, przed siedzibą zarządu Polskiej Miedzi w Lubinie.

Zapraszam! Tak chcemy pożegnać ten najgorszy, najsłabszy zarząd w historii Polskiej Miedzi

– powiedział.

Dziś (112.12.) w przededniu protestu Piotr Trempała mówi nie tylko o  tym. Kolejnym powodem do niezadowolenia jest odwołanie ze stanowiska dyrektora Zakładów Górniczych Rudna.

Trudno dziś powiedzieć ilu nas tam będzie, bo będzie tam nie tylko nasza organizacja. Swój udział zapowiedział nasz związek na Rudnej, "Solidarność" z Rudnej, mają tam być Ratownicy, Niezależni z Lubina, Dołowcy z Lubina i z innych kopalń. Wiem, że mają tam być też ludzie z Polkowic - Sieroszowic. Trudno więc powiedzieć jak liczny będzie ten protest. Zgłaszaliśmy 500 osób, a jutro się okaże ile będzie faktycznie. Na pewno będzie nas tam słychać i widać

-   zaznacza.

A nie podobają nam się obecne działania tego zarządu. Są dwie sprawy.  Jedna to praca i płaca, czyli warunki w jakich pracujemy - właściwie przekraczające ludzkie wytrzymałości i płaca, która jest nieadekwatna do wykonywanej pracy i oczywiście z roku na rok coraz mniejsza. I wiemy o tym, że zysk netto będzie mniejszy, i relatywnie do roku poprzedniego dużo mniej zarobią pracownicy. A dwa, to działania obecnego zarządu, bo usunięcie dyrektora Zakładów Górniczych "Rudna" Pawła Piaseckiego - człowieka, który robi produkcję właściwie na bieżąco, dyrektora kopalni, gdzie panuje spokój społeczny, gdzie wszystko jest dobrze, jest dobra współpraca ze związkami zawodowymi , gdzie dyrekcja układa się bardzo pozytywnie i to jest jedyna kopalnia, gdzie tak w zasadzie te stosunki są pozytywne... Jego odwołanie jest błędem.  I wiemy, że zamierzają odwoływać innych ludzi, niby za jakieś tam RODO. A my wiemy, że to nie jest podstawa. 

- podkreśla Piotr Trempała i dodaje, że dyrektor został odwołany ze stanowiska, ale nadal jest pracownikiem ZG Rudna, natomiast do związków zawodowych wpłynęło zapytanie czy któryś ze związków go reprezentuje. - A jak jest takie zapytanie, to wiadomo, że chce się mu zmienić jakieś warunki płacy czy pracy, a my wiemy, że chce się go zwolnić dyscyplinarnie - wyjaśnia o dodaje, że Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Dołowych się na to nie zgadza.   

Nic nie jest jeszcze zbadane, nic nie jest udowodnione, a zresztą z tego, co wiemy to ci ludzie nie przetwarzali danych osobowych pracowników, tylko jako pracodawcy mieli to dla siebie, bo pracodawca musi wiedzieć komu potrąca składki. Nie chcemy do tego dopuścić

- mówi, że dyscyplinarki dostają także inżynierowie z ZG Lubin, a kolejni na liście do zwolnienia mają być pracownicy ZG Rudna. Trempała mówiąc o RODO nawiązuje to wyników wewnętrznego postepowania wyjaśniającego spółki KGHM, która "zidentyfikowała grupę pracowników, którzy w nieuprawniony sposób mogli pozyskać, a następnie wykorzystywać wbrew obwiązującym w KGHM regulacjom oraz przyjętym zobowiązaniom, dane dotyczące przynależności związkowej innych pracowników KGHM." Poniżej stanowisko KGHM, które spółka przygotowała po zapytaniach mediów w tej sprawie.

Chodziło prawdopodobnie o namawianie ludzi, którzy byli już w związkach zawodowych, o przechodzenie do innych organizacji związkowych. Do tego właśnie wykorzystano dane osobowe blisko 2000 związkowców, którzy są w tej sprawie poszkodowani. 

Wyjaśnienie KGHM:

W wyniku wewnętrznego postępowania wyjaśniającego spółka KGHM Polska Miedź S.A. zidentyfikowała grupę pracowników, którzy w nieuprawniony sposób mogli pozyskać, a następnie wykorzystywać wbrew obwiązującym w KGHM regulacjom oraz przyjętym zobowiązaniom, dane dotyczące przynależności związkowej innych pracowników KGHM. Osoby te świadomie zlekceważyły zasady obowiązujące w naszej spółce i działały niezgodnie z wewnętrznymi postanowieniami dotyczącymi ochrony danych osobowych oraz bezpieczeństwa informacji.

W pierwszej kolejności o zaistniałej sytuacji poinformowani zostali pracownicy. Spółka wciąż prowadzi szereg czynności wyjaśniających, zachowując jednocześnie transparentność swoich działań. KGHM pozostaje w kontakcie ze związkami zawodowymi, których mogły dotyczyć nielegalne działania, uruchomiona została specjalna infolinia, za pośrednictwem której udziela się pracownikom dodatkowych informacji oraz poucza o przysługujących im prawach.

W sprawie nadal prowadzone są działania, część osób odpowiedzialnych za naruszenie została ukarana. O incydencie poinformowane zostało biuro Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Zwracamy uwagę, że w sprawie nie można mówić o wycieku danych a o bezprawnym przetwarzaniu danych przez innych pracowników KGHM.

W KGHM zapewniamy najwyższe standardy w zakresie bezpieczeństwa przetwarzanych przez nas danych osobowych.

(LUK,EI)