Solidarność-80 chce rozmawiać z nowym prezesem KGHM o incydentach alkoholowych w Hucie Miedzi Głogów

Przewodniczący dolnośląskiego regionu NSZZ Solidarność 80 Stanisław Bludnik zwrócił się do nowego prezesa KGHM Andrzeja Szydły o niezwłoczne spotkanie w sprawie omówienia incydentów alkoholowych osób na stanowiskach kierowniczych w Hucie Miedzi Głogów. Jeśli prezes nie wyrazi zainteresowania, to grozi wszczęciem sporu zbiorowego. Pismo opublikowała na swoich stronach społecznościowych w internecie Solidarność 80 w hucie.

Pismo do nowego prezesa KGHM Polska Miedź Andrzeja Szydły zostało skierowane 12 marca. Stanisław Bludnik zwraca się do niego w imieniu NSZZ Solidarność 80 region Dolny Śląsk i na rzecz pracowników, na podstawie upoważnienia ustawowego, powołując się na różne przepisy.

Wnosimy o niezwłoczne spotkanie, nie później jednak niż w ciągu 7 dni, w celu omówienia zgłaszanych przez pracowników incydentów pod wpływem alkoholu osób na stanowiskach kierowniczych i – w ocenie tych pracowników – ukrywania tych zdarzeń przez dyrektora ds. pracowniczych Krzysztofa Nowaka

- napisał przewodniczący Stanisław Bludnik do prezesa KGHM. Zagroził także, że jeśli spotkanie do 19 marca nie zostanie ustalone, to należy to uznać za wszczęcie sporu zbiorowego dotyczącego bezpieczeństwa i warunków pracy.

Ze Stanisławem Bludnikiem udało się nam skontaktować. Jest nie tylko przewodniczącym dolnośląskiego regionu Solidarności-80, ale także prezesem zarządu Międzynarodowej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Nowa Idea, która... ma także siedzibę w głogowskiej hucie.

Opowiedział nam, że informację o sprawach zamiatanych pod dywan przez byłego już dyrektora ds. pracowniczych przekazali mu pracownicy, którzy uważają, że w głogowskiej hucie nie wszyscy mają takie same obowiązki i prawa, i nie wszystkich traktuje się tak samo. Bludnik opowiedział, że pracownicy są zbulwersowani pewnym zdarzeniem, które wydarzyło się jakiś czas temu – gdzie pewien ważny kierownik przyszedł do pracy pod wpływem i nie poniósł konsekwencji. Podobno w hucie wszyscy o tym mówią. 

Bramka mu zaświeciła na czerwono, ale poszedł wytrzeźwieć. Nic mu nie zrobili. Pracownicy to zgłosili, lecz nie wszczęto procedur, które wobec każdego innego pracownika byłyby wszczęte

- wyjaśnia Bludnik i dopowiada, że sprawa dotyczy także jeszcze jednej osoby, funkcyjnego działacza związku zawodowego. Według niego to wymaga pilnego wyjaśnienia i rozliczenia.

My jako nowa organizacja walczymy z nadużyciami

- tłumaczy Stanisław Bludnik powody swego wystąpienia. Nie otrzymał jeszcze odpowiedzi od prezesa KGHM, czy się z nim spotka w tej sprawie. Gdy pytamy go, ile jego organizacja liczy członków, instruuje nas, że nawet jedna osoba może wszcząć spór zbiorowy.

Rozmawialiśmy także z działaczami innych organizacji związkowych w Hucie Miedzi Głogów. Ale nabierają wody w usta. Jednak o organizacji Bludnika raczej nie mają dobrego zdania. Czekamy na jego dalszy ruch.

W tej sprawie przesłaliśmy również pytania do rzecznika prasowego KGHM. Czekam na odpowiedzi. Do tematu wrócimy. 

(DN, fot. archiwum redakcji)