Przycisnęło go pod Lidlem w Głogowie, więc na oczach przechodniów sikał na frontową ścianę sklepu. Ile kosztuje taka ulga?

Tak go przypiliło, że nawet się nie wstydził i zrobił swoje tam, gdzie stał – czyli pod sklepem Lidl. Sikał centralnie od ul. Starowałowej i Słodowej. Nawet się nie schował przed przechodniami.

Dobrze, że nie ma takich wielu. I miał szczęście, że nie trafił na policjanta, tylko na reportera naszego portalu. Policjant pewnie od razu wlepiłby mu mandat.

Ewentualnym naśladowcom przypominamy, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 tys. 500 złotych albo karze nagany. Taki nieobyczajny wybryk to m.in. sikanie w miejscu publicznym, ale także zakłócanie ciszy nocnej czy publiczne uprawienie seksu.

Swoją drogą na starówce brakuje publicznych toalet. Jest jedna na Bulwarze Nadodrzańskim -  czyli nieopodal Lidla przy ul. Słodowej - ale czynna tylko w sezonie letnim. W godzinach pracy urzędu można podskoczyć do ratusza, no ale to jednak kawałek. Wokół są kawiarnie i knajpki, lecz trzeba tam coś zamówić, aby skorzystać z toalety. A natura to natura. Przyciśnie i tyle. Niektórzy się nie przejmują.

(DN)