Bardzo głośno zrobiło się o znanym kick-boxerze i freak fighterze Denisie Labrydze z Głogowa, który robi ogólnopolską karierę. Ale nie za sprawą sportowych sukcesów. Potrącił kobietę na pasach i został zatrzymany przez policję.
Kierowcą, który spowodował zdarzenie na pl. Mirowskiego w Warszawie w zeszłą środę (3.04.) po godz. 23.30, jest zawodnik CLOUT MMA z Głogowa Denis Labryga.
Według nich 24 – letnia Laura wracała do domu od koleżanki, przechodziła przez przejście dla pieszych, gdy potrącił ją Denis Labryga za kierownicą volkswagena. Dziewczyna poszła z tym do mediów i opowiadała, że przechodziła przez pasy prawidłowo, na zielonym świetle, gdy nagle uderzył w nią samochód. Wpadła na maskę, a następnie upadła na jezdnię. Twierdzi, że próbowała zatrzymać samochód, który ją potrącił. Następnie siedziała na chodniku, a kierowca volkswagena do niej podszedł i prosił, aby nie wzywała policji. Podobno proponował jej w zamian pieniądze, więcej niż by dostała z ubezpieczenia – jednak się nie zgodziła. Przyjechała policja i zatrzymała kierowcę oraz jego prawo jazdy.
Oficer prasowy komendanta rejonowego policji w Warszawie sierż. sztab. Jakub Pacyniak potwierdza taką sytuację na pl. Mirowskiego. Faktycznie 28 – letni kierowca w środę wjechał volkswagenem w 24 – letnią kobietę przechodzącą prawidłowo przez pasy.
Policja przebadała kierowcę na zawartość alkoholu. Okazało się, że kierował samochodem w stanie po spożyciu – miał niespełna 0,5 promila, co na obecną sytuację stanowi wykroczenie
– poinformował policjant.
Jednak nie mamy ostatecznych informacji o obrażeniach poszkodowanej
– powiedział policjant. 28 – latek w dniu zdarzenia został zatrzymany i przewieziony na komendę policji, a następnego dnia zwolniony. Policjanci zatrzymali mu także prawo jazdy.
Czynności policji trwają, dalsze postępowanie zależy od stwierdzonych u poszkodowanej obrażeń
– przyznał sierż. sztab. Jakub Pacyniak.
Portale plotkarskie i sportowe piszą, że dla Denisa Labrygi oznacza to bardzo poważne konsekwencje, gdyż już w przeszłości miał problemy z prawem i był karany.
Trenował w klubach w Głogowie i walczył w zawodach, m.in. zdobył Puchar Świata w K1. Dziś jego dawni trenerzy lub koledzy z klubu nie chcą o nim mówić, proszą aby ich z niesfornym freak fighterem nie łączyć i nawet o nich nie wspominać w związku z zaistniałą sytuacją. Denis ponad rok temu wyjechał do Warszawy i występuje w federacjach freak fightowych. Jest uważany za bardzo uzdolnionego i zdeterminowanego sportowca w tej dziedzinie, jednak ciągle się pakuje w jakieś kłopoty. W grudniu zeszłego roku organizacja CLOUT MMA ukarała go utratą połowy wynagrodzenia za walkę – za zaatakowanie innego sportowca kulą ortopedyczną w trakcie konferencji przed zawodami.
Na kanale Freak Fight Polska potwierdzono, że sprawcą potrącenia na pasach był zawodnik CLOUT MMA Denis Labryga. Sportowiec powiedział nam, że wydal w tej sprawie oświadczenie. Faktycznie na YouTube zdementował kilka informacji podanych przez poszkodowaną i przedstawił swoją wersję zdarzeń.
Byłem przesłuchiwany w charakterze świadka. Bez dwóch zdań sytuacja była z mojej winy, czego żałuję. Nie zachowałem szczególnej ostrożności, gdy pokazała mi się zielona strzałka na skrzyżowaniu. W tym samym momencie zielone światło mieli również piesi, co bada biegły sądowy
– poinformował. Co do wydychanych promili, to według niego było to 0,25, w drugim badaniu mu wyszło 0,21, a w trzecim 0,17 – co oznacza tendencję spadkową. Powiedział, że mu przykro, ale jest zaskoczony, że poszkodowana w zdarzeniu kobieta dzień po „lata po mediach i go oczernia”.
Żadnego przekupstwa ani chęci ucieczki nie było. Czekałem razem z poszkodowaną na przyjazd służb
– powiedział i poprosił, aby nie robić z niego najgorszego i nie wieszać na nim psów. Przyznał, że dzień wcześniej pił wódeczkę u rodziny, do późna, a jak wstał następnego dnia po południu, to nie czuł, że ma kaca. Dlatego wsiadł do samochodu.
I to był mój błąd. Mogłem się zbadać mimo tego, że się dobrze czułem. Przestroga dla młodych: uczcie się na moich błędach, a nie na swoich
– powiedział.
(DN)
4 1
Patologia rządzi się swoimi prawami freak fighter? No thanks
2 0
A afera siusiakiowa? Też niewinny?
0 0
Nie ważne co piszą, aby pisali..... Że sportem to o już dawno stracił kontakt..... Lans i hajs ... I tyle w temacie .... Prawilny chłopak.....🤣🤣🤣🤦🤦🤦
1 0
od tego okładania to chyba zrył mu się beret.
0,17 do blisko 0,5 nie ma różnicy dla młotka.
chyba nie wie, że pycha kroczy przed upadkiem.
skulony ogon cię niedługo czeka przy takim zachowaniu.