Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu potwierdził problem na odcinku Odry w okolicy Głogowa. Padły tylko małże.
Po zgłoszeniu masowego śnięcia małży przez Fundację Vidarus, w środę i w czwartek (6.06.) do Głogowa przyjechali inspektorzy WIOŚ. Stwierdzili śnięcie na odcinku Odry przy mieście.
Nie były to duże ilości, ale tylko małży, więcej żadnych innych organizmów. Pobrane zostały próby. Wstępne badania nie wykazały niczego niepokojącego. Powiadomione zostały służby, jak inspekcja weterynaryjna, inspekcja sanitarna, Wody Polskie i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska
– mówi Barbara Lewera, rzeczniczka prasowa WIOŚ we Wrocławiu. Dodaje, że zgłoszenia na temat niepokojącego zjawiska wpłynęły tylko z okolic Głogowa. Na wyniki badań trzeba czekać do trzech tygodni.
Własne wstępne badania przeprowadziła też Fundacja Viadrus. W próbkach wody stwierdziła znacznie podwyższony poziom azotanów i azotynów.
Prawdopodobnie przyczyną śnięcia małży w Głogowie były opady w górze rzeki i jej dopływach
– podejrzewa Marcin Zimny z fundacji. Dodaje, że dokładną przyczynę pokażą wyniki badań prowadzonych przez inspektorat.
(GH)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz