Nie ma mowy o przypadku, bo w Jerzmanowej dzieci i młodzież trenuje się od wielu lat.
Tutaj piłkę kopie już ponad dwustu piłkarzy! I nie jest to profesjonalny klub, ba z niewielkiej przecież miejscowości pod Głogowem, bo mowa o Jerzmanowej. Sokół wykręca kolejne rekordy.
– Jesteśmy chyba jedynym klubem w okolicy, który posiada wszystkie szkoleniowe roczniki: od żaków, po młodzików, trampkarzy, juniorów, rezerwy i pierwszą drużynę. Szaleństwo! No i duże wyzwanie logistyczne, finansowe
– opowiada nam Radosław Zimny, prezes tego klubu.
Właśnie z tego powodu, ten zbliżający się sezon, będzie dla nich historyczny. A chętnych do gry ciągle przybywa. Można powiedzieć śmiało, że w Sokole wyszkolą piłkarzy od najmłodszych lat. A zdarza się, że przecież pod ich skrzydła, trafiają dziewczynki. I dla nich miejsce się znajdzie.
– To nie jest przypadek! Od lat się rozwijamy i stawiamy na szkolenie. Zastanawialiśmy czy zgłosić do rozgrywek kolejne drużyny, bo już teraz mamy mnóstwo pracy, ale nawet głupio było komuś odmówić treningów czy sportowej rywalizacji. Robimy to, bo wiemy, że mamy duże wsparcie w gminie, która pomaga nam
– dodaje.
Prezes wylicza, że obecnie zatrudniają trzech trenerów, współpracują z koordynatorem. Pracy jest sporo, ale i wyzwań jeszcze więcej. Przydałoby się poprawić piłkarską infrastrukturę.
– Nie ukrywam, że zrobiło się trochę ciasno. Brakuje miejsca, jeszcze jednego trawiastego boiska. Ponadto budynku z prawdziwego zdarzenia, takie jak mają w Serbach czy Przemkowie, bo mamy małą szatnię i się w niej nie mieścimy
– prezes Zimny zapewnia, że zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji – mowa bowiem o inwestycjach wartych setki tysięcy złotych.
Pierwszy zespół zagra w klasie okręgowej, rezerwy właśnie awansowały do A-klasy. Cele sportowe też są ambitne. Jak dodaje Radosław Zimny najważniejsze, aby iść swoją drogą – wychowankowie klubu przyciągają tylu kibiców, że stadionowe trybuny wypełniają się po brzegi. – I to mnie bardzo cieszy – kończy.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz