Tak pięknie jest w waszym mieście, ale pl. Jana z Głogowa nie możecie się pochwalić – to powie chyba każdy, kto przyjeżdża do naszego miasta. Zniszczone, zaniedbane ulice i chodniki, wybujała zieleń i fontanna już nie najnowsza. Plac wciąż czeka na generalny remont, odnowienie czy modernizację, bo jest to miejsce z wielkim potencjałem. Czeka i czeka, ale póki co, przydałoby się choćby dziury w jezdni załatać, bo wstyd.
Bo niestety to centrum miasta wcale nie jest wizytówką Głogowa. Wprost przeciwnie. Chodniki są tak krzywe, że można sobie na spacerze zrobić krzywdę, a i w jezdni porobiły się takie dziury, że aż widać kostkę brukową. Jest ich tyle, że kierowcy jeżdżą wężykiem.
Zapytaliśmy w ratuszu, czy gmina zamierza w końcu załatać te dziury, bo są od dawna i coraz większe. Jak się dowiedzieliśmy, Głogów dysponuje funduszem na remonty cząstkowe dróg. Przez cały czas są one realizowane w ramach zgłoszeń. Niestety, jest tak, że są jezdnie ważne i ważniejsze – na przykład gdyby na bardzo ruchliwej ul. Sikorskiego zrobiła się taka dziura, to zostałaby załatana w trybie pilnym. Ale są ulice mniej ruchliwe, jak właśnie ta na pl. Jana z Głogowa, który – choć w centralnym punkcie miasta – to jednak służy głównie za parking. Więc taka dziura czeka na swoją kolej.
Jak zapewniła Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta Głogowa, usterki w jezdni na tym placu zostały już zgłoszone w odpowiednim wydziale w ratuszu, a naprawa nawierzchni została zlecona firmie wykonawczej, czeka na swoją kolej. Naprawa zostanie zrealizowana w ramach robót cząstkowych na drogach miejskich. Kiedy? Trudno powiedzieć. Cierpliwości.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz