Były starosta głogowski już nie jest dyrektorem w KGHM Polska Miedź. Zapomnieli o przepisach antykorupcyjnych?

Zaskakujące wieści nadeszły z KGHM Polska Miedź: były starosta głogowski Jarosław Dudkowiak utracił ważne stanowisko dyrektora ds. kontaktów z samorządem w tej spółce.

Rzeczniczka KGHM Polska Miedź Sylwia Jurgiel nie udziela na ten temat informacji, nie odpowiada na e-maile. Twierdzi, że są to sprawy wewnętrzne firmy. W tej sytuacji wszystko co wiemy, to nieoficjalne wiadomości.

Ale od początku. Były starosta głogowski Jarosław Dudkowiak po zakończeniu kadencji w samorządzie powiatu głogowskiego dostał intratną funkcję w biurze KGHM. Jak podawaliśmy w maju br., został dyrektorem departamentu ds. współpracy z samorządami.

[ZT]156822[/ZT]

W związku z nowymi obowiązkami w KGHM nie podjął się funkcji radnego powiatu głogowskiego, mimo tego, że został wybrany radnym w wyborach. To była zaskakująca sytuacja, dotychczas niespotykana, bo najpierw nie przychodził na sesje rady, nie złożył nawet ślubowania radnego – więc formalnie nie został radnym. A następnie zrezygnował z mandatu. Wkrótce opuszczone przez niego miejsce radnego zajmie inna osoba, kolejna na liście KO.

[ZT]157949[/ZT]

Widocznie Jarosław Dudkowiak postawił na jedną kartę, na pracę w KGHM, a na kolegów z KO i na swoich wyborców się pogniewał. Ktoś tutaj jednak chyba czegoś nie dopatrzył: zarówno sam były starosta, jak i prawnicy KGHM Polska Miedź.

Z tego co wiemy, zapomnieli zdaje się o przepisach antykorupcyjnych funkcjonujących w naszym kraju. A przepisy te niestety ograniczają możliwości zatrudnienia w przedsiębiorstwach byłych włodarzy samorządowych. Przez rok od zaprzestania funkcji byłego włodarza obowiązuje zakaz zatrudnienia się u przedsiębiorców, których sprawy rozstrzygał, a przez trzy lata nie może przyjmować od takich podmiotów świadczeń na preferencyjnych zasadach. Jarosław Dudkowiak był starostą głogowskim przez dwie kadencje. Zapewne zdarzyło się tak, że rozstrzygał sprawy dotyczące KGHM Polska Miedź – w której to firmie potem został zatrudniony.

Zabrania tego ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, art. 7. Widocznie ani prawnicy KGHM, ani były starosta (który jest prawnikiem z wykształcenia), jej wcześniej nie znali.

Już został odwołany. Nie ma go w pracy

– dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że powodem musiały być właśnie te przepisy antykorupcyjne. Były starosta nie odbiera od nas telefonu. Podobno nie ma się co o niego martwić, bo niedługo dostanie nową dobrą pracę, czego mu oczywiście życzymy.

(DN)

Foto: archiwum red.