Zryw Kotla na inaugurację sezonu A-klasy przegrał u siebie z Łagoszowią Łagoszów 3:1.
Zryw Kotla wyszedł na prowadzenie po golu Dawida Kraski. Ale po przerwie goście odrobili straty. Na listę strzelców wpisali się Marcin Kudłacz i Rafał Tański, padła również bramka samobójcza.
Od tego sezonu trenerem Zrywu jest Ireneusz Przybylski, który ostatnio pracował w Sparcie Przedmoście.
– Pierwszą połowę mieliśmy pod kontrolą, a w drugiej chyba za bardzo uwierzyliśmy w siebie. Nie graliśmy szybko, wręcz na stojąco i popełniliśmy indywidualne błędy. Sprezentowaliśmy rywalom trzy bramki – w tym strzeliliśmy przecież jednego samobója. Należy pochwalić bramkarza gości, który wybronił kilka dobrych sytuacji
– podsumowuje.
Latem w zespole doszło do kilku kadrowych zmian. Dołączył nie tylko trener, ale i nowi piłkarze. W tym: Konrad Kaczmarek, Mateusz Małucki, Bartosz Skiba i Karol Kuliński, Gabriel Wojcieszonek i Miłosz Lachowski.
– Na pewno, jak to zwykle bywa, potrzeba czasu, aby drużyna się po prostu zgrała
– dodaje.
Tuż przed startem rozgrywek ligowych Zryw Kotla pokonał na wyjeździe Kłos Moskorzyn (B-klasa) w drugiej rundzie okręgowego Pucharu Polski 4:0. W kolejnej zagra z Arką Trzebnice a zwycięzca tej pary ze Spartą Grębocice (czwarta runda).
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz