Lubuski Klub Żeglarski w Sławie zorganizował ostatnie w tym roku
[FOTORELACJA]5919[/FOTORELACJA]
Regaty „Australijskie”, w których udział wzięły 22 załogi. Były to dość trudne regaty, gdyż załogi startowały w porcie w tym samym czasie i płynęły na bojkę zwrotną ustawioną na wysokości Pensjonatu Słoneczko. Później pokonują ponad 30 kilometrową trasę do dużej wyspy, robiły ósemkę pomiędzy wyspami i dopiero powracają do portu.
Regaty „Australijskie” polegają na wyłonieniu najszybszej (nie zależnie od klasy) łodzi na danym akwenie, ale klub aby urozmaicić regaty podzielił startujące jachty - powiedział Wiesław Radziwoń – sędzia zawodów.
W klasie „Jednopokładowce otwaropokładowe” wygrał sternik Krzysztof Ruliński na POL 455, w klasie Jednopokładowe Kabinowe Tomasz Jankowski na Magic Dragon. W klasie Wielokadłubowe Marek Wróblewski na jachcie NACRA. W klasie Dwumasztowców na mecie samotnie zameldowała się DZ-1 ze sternikiem Adamem Kukulskim.
Całe regaty tradycyjnie zabezpieczali ratownicy RWS. Chociaż w kilkanaście minut po zakończeniu regat ratownicy utrzymali wiadomość że na środku jeziora doszło do wywrotki klubowej Omegi. Błyskawicznie poderwali się ratownicy LKŻ którzy jak widać na fotografii szybko sprowadzili jacht do portu.
W przyszłym tygodniu odbędą się jedne z ostatnich regat na Jeziorze Sławskim, tym razem w Lubiatowie nad Jeziorem Sławskim organizowane przez Klub Żeglarski „Żeglarz” z Nowej Soli.
FED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz