Zamknij

Lisek spod Głogowa świetnie zadebiutował w GROMDZIE. On ma siłę niczym Heros

19:20, 10.09.2024
Skomentuj

Głogowianin Paweł „Lisek” Lisiecki (20 l.) w miniony weekend debiutował w bokserskich walkach na gołe pięści federacji GROMDA. Stoczył trzy pierwsze zawodowe walki, z których dwie wygrał. Trzecią przegrał w drugiej rundzie przez nokaut.

Gala GROMDY odbyła się w piątek (6.09.)

Walki te odbywają się na zasadach boksu zawodowego, lecz bez punktacji. Każda trwa cztery razy po dwie minuty, a piąta runda jest bez limitu. Zawodnicy biją się na gołe pięści. W swoim pierwszym pojedynku Paweł „Lisek” doszedł bardzo daleko, do finału. W pierwszej walce pokonał bardzo doświadczonego zawodnika Dawida „Stolare” Stolarskiego w czwartej rundzie przez techniczny nokaut (TKO), ładną kombinacją bokserską.

Tak doszedł do półfinału, w którym spotkał się z jeszcze groźniejszym i mocniejszym Arturem „Arczim” Chmielewskim. Na początku pojedynku zaskoczył go lewym prostym, w pierwszej rundzie, dosłownie w 15. sekundzie walki, posłał Arcziego na deski. Po wyliczeniu, sędzia przerwał walkę. Głogowianin wygrał przez nokaut (KO) i dotarł do finału.

W finale niestety przegrał walkę z Danielem „Piaskiem” Piaskowskim w drugiej rundzie. Pod koniec pierwszej rundy przeciwnik złamał mu nos.

Wiedziałem, że jestem na przegranej pozycji. Musiałem wszystko postawić na jedną kartę, lecz niestety nadziałem się na jego lewy sierpowy. Padłem i straciłem kontakt

– opowiada „Lisek”. Poobijany, ale zadowolony, że mu tak dobrze poszło w tych pierwszych tak trudnych walkach. Ma podbite oko, złamany nos i szytą wargę, ale jest szczęśliwy.

Paweł „Lisek” Lisiecki ma zaledwie 20 lat. Mieszka w Kurowicach w gminie Jerzmanowa pod Głogowem. Ma 191 cm wzrostu, waży 127 kilogramów i ma dziś ogromną siłę. Jest podopiecznym trenera Kamila Mikołajczyka, który mu towarzyszył na gali GROMDY.

Cieszę się, że „Lisek” spełnił swoje marzenie i po ciężkim okresie przygotowawczym, trwających trzy miesiące morderczych treningach, mógł zmierzyć się z wojownikami i sprawić nie lada niespodziankę kibicom, docierając do finału turnieju GROMDY

– mówi jego trener Kamil Mikołajczyk.

Przed galą Paweł trenował po 10 – 11 razy w tygodniu pod okiem Mikołajczyka. Były to treningi bokserskie, szybkościowe, wytrzymałościowe i siłowe. Tytaniczna praca.

Sport to jest moja pasja. Zawsze się w nim odnajdowałem, a najbardziej właśnie odnalazłem się w formule na gołe pięści. Więc wystartowałem. Nie boje się. Lubię to, więc się biję. Zaczynałem w rękawicach, skończyłem bez

– mówi. Przed nim jeszcze dwie walki w GROMDZIE.

(DN)

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

GłogowianinGłogowianin

4 6

Brawo dla Ciebie Szacun 💪

22:01, 10.09.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

HmmmHmmm

2 3

I po co

22:04, 10.09.2024

MasterMaster

3 4

Bardzo dobre walki , mocny chłop!

06:14, 11.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TuTu

3 1

Szkoda zdrowia

10:38, 11.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%