Mateusz Januszewski to jeden z liderów głogowskiego klubu, w którym występuje od sześciu lat. Mówi trochę o tym, co dzieje się w Chrobrym – ale także zdradza, że spełnia się nie tylko na parkiecie, bo od jakiegoś czasu i w roli trenera.
Przed siatkarzami Chrobrego Głogów trzecia edycja Memoriału Janusza Laferi w Jelczu-Laskowice. To w najbliższą sobotę (14.09.). Nasi zawodnicy w półfinale turnieju zagrają z WKS Wieluń. Ostatnio sporo grają, bo można powiedzieć, że sparing za sparingiem. A do startu 2. Ligi coraz bliżej.
– Na pewno to jest taki okres, gdzie to zmęczenie wręcz powinno występować. Tego grania jest sporo, ale mamy w składzie czternastu zawodników – na każdy mecz wychodzimy innym składem. Ważne jest to, żeby wszystkim dać szansę. Trener musi znaleźć optymalną szóstkę na ligowe rozgrywki
– mówi nam Mateusz Januszewski, libero Chrobrego, przed którym już szósty sezon w Pomarańczowo-Czarnych barwach.
– Po tym ostatnim sezonie zakończonym spadkiem z pierwszej ligi, pojawiły się jakieś myśli – może czas zakończyć karierę? Jednak szybko odłożyłem to na bok, bo we mnie jest pasja i są chęci, aby dalej występować na parkiecie. Oby tylko zdrowie pozwoliło. Mam nadzieję, że mocno przyczynię się do dobrych występów Chrobrego
– dodaje.
Co ciekawe, od jakiegoś czasu, łączy grę w siatkówkę z trenowaniem młodziczek w Volley Głogów.
– I powiem szczerze, że mi się spodobało. Dostałem szansę, spełniam się w tym. W Głogowie siatkówka jest bardzo popularna – szczególnie widać to po szkoleniu właśnie dziewczynek
– zauważa Januszewski.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz