Właśnie na biurko głogowskich prokuratorów trafiła sprawa, która może się zakończyć oskarżeniem o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Postępowanie prokuratorskie ruszyło dziś (17.10), do zdarzenia doszło w środę rano.
W Górze (16.10) przed godz. 8:00 kierowca autobusu przewożący 23 osobową grupę dzieci wraz z opiekunem, stracił nagle panowanie nad pojazdem i uderzył w kilka innych aut, a następnie w budynek mieszkalny.
- Wstępne badania wykonane przez funkcjonariuszy potwierdziły, że 32-letni kierowca autobusu był trzeźwy. Zgodnie z procedurami pobrano mu krew, aby wykluczyć obecność środków odurzających lub substancji psychotropowych w organizmie – informuje kom. Ariel Bujak, oficer prasowy KP Policji w Górze.
Przebieg kolizji był spektakularny. Kierowca uszkodził trzy inne pojazdy, a następnie przejechał przez pas zieleni i wjechał na teren prywatnej posesji. Jazdę zakończył uderzając w budynek – relacjonują policjanci. Na szczęście w grupie 23 dzieci i u dorosłego opiekuna nie stwierdzono większych obrażeń. Wszyscy opuścili samodzielnie autobus, ale niektórzy z rodziców postanowili zabrać swoje dzieci na bardziej szczegółowe badania kontrolne.
Po przeprowadzeniu policyjnych czynności sprawa została przejęta przez głogowską prokuraturę.
- Właśnie trafiły do nas dokumenty i wszczęliśmy postępowanie w kierunku ustalenia, czy mamy tu do czynienia ze spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym – informuje Marcin Knurowski, z-ca Prokuratora Rejonowego w Głogowie.
Do tematu powrócimy.
KD
fot: KP Policji Góra
3 0
Widząc takiego szrota nic dziwnego, że doszło do wypadku. Dobrze, że wszyscy wyszli z tego cało.