Wielki poślizg w Neptunie w Głogowie. Inspektor wciąż czeka na dokumentację od gminy miejskiej

Odbudowa Neptuna kosztowała 19 milionów złotych

W tym 8 milionów gmina Głogów dostała z Unii Europejskiej, a pozostała część pieniędzy była z budżetu miasta. Ośrodek już dawno jest gotowy. Został pięknie odrestaurowany. W tym sezonie turystycznym miał rozpocząć działalność – z dumą informował prezydent, prezentując odnowiony ośrodek na zdjęciach. Ale jakoś Neptuna nie otworzyli. Sprawa jest bardzo wstydliwa i tajemnicza.

Remont się zakończył kilka miesięcy temu, gmina miejska odremontowany ośrodek turystyczny przekazała swemu zakładowi, Głogowskim Obiektom Usługowym. Mają tu prowadzić ośrodek turystyczny, hotelik, warsztaty, wypożyczalnię sprzętu. Mają, lecz nie prowadzą. Neptun obecnie pięknie się prezentuje. Pracują tu ludzie, codziennie, nawet w nocy. Coś zakładają, montują kable, robią porządki oraz usuwają skutki powodzi, gdyż woda z Odry zalała parter. 24 godziny na dobę jest tu co najmniej jedna osoba, w każdej chwili ktoś tu musi być. Jest system antynapadowy, jak w hotelu – gdyż jest tu 20 miejsc hotelowych.

Jest recepcja z monitoringiem, nawet kwiaty stoją na biurku w recepcji

Widać, że tu wszystko żyje, ale sam ośrodek nie działa. Można tu dojść nowymi chodnikami, ale dojechać już nie. Brama jest zamknięta, schody nieczynne.

Jesteśmy tu od dwóch miesięcy. Możemy rozpocząć działalność w każdej chwili, w kilka dni. Jak tylko urząd miasta nas zawiadomi i dostaniemy pozwolenia, to działamy

– zapewnia Bartosz Ławrowski, wicedyrektor Głogowskich Obiektów Usługowych, gdy go pytamy, dlaczego Neptun nie działa.

Jak się o to pyta, to wszyscy nabierają wody w usta

Sprawdzamy więc, że Neptuna nie można otworzyć, gdyż... nie ma tu jak dojechać. Teoretycznie samochodem można tu dotrzeć, lecz tylko pod bramę. Dalej jest kilkadziesiąt metrów zbudowanej nowej drogi, lecz nieodebranej. Może ze dwadzieścia, trzydzieści metrów przy samym ośrodku. Właśnie o ten kawałek drogi chodzi, przez nią cały ośrodek nie działa i nie wiadomo kiedy zacznie działać.

O tym, że można do niego dojechać i może rozpocząć działalność zdecyduje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Ale on wciąż nie wydaje pozytywnej decyzji dotyczącej drogi. Dlaczego? Bo nie może.

To była przebudowa ośrodka, ale zbudowano nową drogę. Właśnie o dokumentację tej drogi chodzi. Inwestor nie przedłożył wszystkich wymaganych formalnie dokumentów dotyczących drogi. Stwierdziliśmy braki i wydałem postanowienie, wezwałem gminę do uzupełnieniu dokumentacji. W sumie już dwa razy, bo gmina już raz uzupełniała, lecz ponownie stwierdziłem braki

– przyznaje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Radosław Nurek.

Mówi, że czeka już od kilku miesięcy na uzupełnienie braków w dokumentacji drogi. Inwestorem jest gmina miejska Głogów, więc to miejscy urzędnicy powinni ją dostarczyć. Pytamy go więc, jakie to są braki. Okazuje się, że braki są poważne, tak krótko trudno wymienić.

Przede wszystkim projekt techniczny drogi jest niezgodny z rozporządzeniem ministra infrastruktury plus są jeszcze inne braki

- dodaje inspektor.

Zapytaliśmy w urzędzie miasta, dlaczego Neptun nie może rozpocząć działalności i dlaczego są braki w dokumentacji. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta poinformowała, że budynek Neptuna został oddany w użytkowanie dla Głogowskich Obiektów Usługowych, a obecna umowa z wykonawcą inwestycji jest do 20 grudnia 2024 r. Ale to ani do GOU, ani do wykonawcy nie należy dostarczenie pełnej i zgodnej z przepisami dokumentacji drogi dojazdowej do ośrodka. Nie dowiedzieliśmy się jak i kiedy dokumentacja zostanie uzupełniona.

Sprawdziliśmy natomiast, że Neptun ucierpiał ostatnio w trakcie powodzi. Woda podeszła do dolnej części budynku i ją podtopiła. Chociaż go jeszcze nie otworzyli, to potrzebny będzie remont. Obecnie trwa szacowanie strat.

(DN)