Punkty na zakończenie rundy dla siatkarzy Chrobrego Głogów

Siatkarze SPS-u Chrobrego Głogów pokonali przed własną publicznością Volley Jelcz-Laskowice 3:1 w 2. Lidze.

Jednak ten sobotni (7.12.) mecz rozpoczęli od niespodzianki... i przegranego seta do 22 punktów. Później było znacznie lepiej. Ich gra na parkiecie powodowała aplauz publiczności. W kolejnych partiach wygrywali do 19, 22 i 23, co dało im na koniec zwycięstwo 3:1 i komplet punktów na koncie. MVP spotkania okrzyknięto Kamila Stefaniszyna.

Krzysztof Antosik, zawodnik Chrobrego, podsumowuje to starcie. Zwraca uwagę na to, że drużyna szybko i pozytywnie zareagowała po wcześniejszej porażce na parkiecie lidera WKS-u Wieluń.

– Każdy mecz jest inny. Dlatego nie rozpatrywałbym naszej formy w kategoriach tego, że wtedy graliśmy z silnym rywalem a teraz ze słabszym i o zwycięstwo było łatwiej. W Wieluniu mecz był bardzo wyrównany, tam o wyniku decydowały końcówki – też mieliśmy piłki w górze, by wygrywać sety. Nie udało się. Z kolei Jelcz-Laskowice postawiło swoje warunki gry, w pierwszym secie nas zaskoczyło, trzeba było dokonać zmian

– ocenia.

Ten mecz był również ostatnim w rundzie jesiennej. Głogowianie są na 3. miejscu w tabeli i mają 27 punktów. W tym roku przed nimi jednak jeszcze dwa mecze rundy rewanżowej – z zespołami z Bielawy i Żagania. Rywale wymagający.

– Z Bielawianką chcemy się zrehabilitować za porażkę po tie-breaku. Z kolei zespół z Żagania to obecnie druga drużyna naszej ligi i to będzie wymagający przeciwnik. Patrzymy na siebie – musimy wrócić do pewnego wygrywania. Wiadomo, że to końcówka roku, za nami wiele spotkań, więc sił z meczu na mecz będzie coraz mniej. Z pewnością nie zabraknie ambicji

– dodaje.

W sobotę (14.12.) Chrobry zagra u siebie właśnie z Bielawianką Bielawa o godz. 17.
(MK)