Kiermasz charytatywny Głogowskiego Stowarzyszenia Otwarte Drzwi w tym roku niezwykle wpasował się w ten przedświąteczny okres radości, wyjątkowych smaków i strojenia choinek. Były pierogi, wspaniałe stroiki na stoły, ozdoby świąteczne oraz przepyszne ciasto, a przygrywała grupa „Za młodzi”.
To już tradycja, że Głogowskie Stowarzyszenie Otwarte Drzwi przed świętami pomaga swoim podopiecznym i organizuje na ich rzecz akcje pomocowe. W tym roku sobotni kiermasz świąteczny (21.12.) został zorganizowany specjalnie dla chorej dziewczynki z Głogowa – Amelki Antczak.
[FOTORELACJA]6182[/FOTORELACJA]
Stowarzyszenie rozstawiło stoiska w sobotni ranek na targowisku na os. Kopernik. Kto tam bywa w sobotnie poranki, ten wie, że są tam tłumy robiących zakupy. Ludzie przy okazji zachodzili także na kiermasz charytatywny, ale byli też tacy, którzy przyszli na Kopernik specjalnie dla tej akcji, bo chcieli pomóc.
Kiermasz pomagali zorganizować przyjaciele stowarzyszenia. Trudno tu wszystkich wymienić, ale pierogi ulepiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Brzegu Głogowskim, dzieci oraz rodzice z Przedszkola nr 15 przygotowali ozdoby świąteczne, uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych upiekli ciasta, wychowankowie Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich Wykonali ozdoby świąteczne i upiekli ciasta, mieszkańcy gminy Jerzmanowa dostarczyli stroiki świąteczne własnej roboty, rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 9 przywieźli upominki, motocykliści z klubu motocyklowego w Kotli przywieźli rękodzieło, a zespół Za młodzi śpiewał kolędy kresowe. Mnóstwo ludzi dobrego serca wsparło stowarzyszenie.
Co roku tu jesteśmy z otwartymi, pięknymi sercami, zbieramy fundusze na pomoc dla naszych podopiecznych. W tym roku akcja charytatywna odbywa się na rzecz Amelii Antczak, której trzeba poprawić jakość życia. To jest główny cel naszej zbiórki, chcemy w ten sposób wspomóc jej mamę, która również jest członkiem naszego stowarzyszenia i angażuje się w naszą działalność
- mówi Anna Mazurkiewicz, sekretarz stowarzyszenia Otwarte Drzwi.
Opowiedziała historię pani Jadzi z Kopernika, która – choć nie jest bogata – to co roku przychodzi kupić jakiś gadżet.
Pani Jadzia wie, że zawsze w sobotę przed Wigilią tu jesteśmy. Miała sto złotych, ja jej powiedziałam, że za tyle pieniędzy to jej dwie torby prezentów zapakujemy, a ona mówi, że jest samotna i ma mały stoliczek, więc nie potrzebuje wiele, chodzi jej o to, żeby nas wspomóc
- opowiedziała Anna Mazurkiewicz.
Amelia Antczak to 14-latka z Głogowa. Zdiagnozowano u niej autoimmunologiczne zapalenie mózgu / postępującą postać stwardnienia rozsianego PPMS. W toku postępującej choroby Amelka przeszła m.in.: 5 zabiegów plazmaferezy, wlewy leku biologicznego, pojawił się u niej niedosłuch ucha prawego w 50%, niedowład kończyn dolnych, zaburzenia czucia, pęcherz neurogenny, napady miokloniczne (przyjmuje leki przeciwpadaczkowe), a w grudniu 2018 zdiagnozowano u niej chorobę Degosa. Na całym świecie jest opisanych 200 przypadków tej choroby i to głównie wśród osób dorosłych. Dotychczas nie poznano przyczyny tej choroby oraz do chwili obecnej żadna forma leczenia nie okazała się skuteczna. Aby walczyć ze stale postępującą chorobą Amelki, niezbędna jest przede wszystkim codzienna rehabilitacja i opieka lekarska, leki, środki higieniczne, sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny, specjalistyczne konsultacje lekarskie: neurologa, okulisty, urologa, rehabilitanta, indywidualny tok nauczania.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz