Trzy zastępy strażaków gasiło dziś małą wędzarnię w Radwanicach.
Świąteczna szynka z własnej wędzarni to kulinarne marzenie wielu z nas. Niestety wędzenie nie zawsze jest bezpieczne.
W sobotę tuż przed godziną piętnastą alarm o zbyt dużym ogniu w wędzarni dotarł do strażaków z Radwanic.
Szybko okazało się, że dymu i ognia jest tak dużo, że na miejsce przyjechały dwa zastępy OSP Radwanice i zastęp JRG z Polkowic. Na miejscu byli również policjanci, którzy ustalają, czy amator wędzonki nie stworzył zagrożenia dla innych mieszkańców.
Pożar szybko ugaszono. Jednak służby ratownicze nie podają, czy wędzonka z płonącej wędzarni nadaje się na świąteczny stół.
Aktualizacja:
Po publikacji tekstu o wędzarni otrzymaliśmy następujące dodatkowe wyjaśnienie:
„Wędzarnia należała do mojego taty, jednak akurat dziś, z dobrego serca pozwolił naszym sąsiadom w niej uwędzić mięso na święta, ale wyszło jak wyszło, a rodzice akurat byli poza domem. Nie chcielibyśmy, żeby ktoś myślał, że to jego sprawka i tak jest mu z tego powodu przykro”.
KD
fot i źródło:
OSP Radwanice
Ziutek22:45, 21.12.2024
Wieśniak z DPL i wszystko jasne. 22:45, 21.12.2024
Adam23:06, 21.12.2024
0 0
Sam żeś wieśniak ktory chyba wędzonkę jak nie w te świeta to na pewno na następne bedzie miał w koszyczku trolu jak na katolika przystało 23:06, 21.12.2024