Zamknij

Głogowscy strażacy mieli w święta urwanie głowy. Paliło się i dymiło

10:30, 27.12.2024 Aktualizacja: 11:46, 27.12.2024
Skomentuj

Od pożarów komina po przypalone potrawy – w czasie świąt w Głogowie i okolicy straż pożarna wyjeżdżała aż dziewięć razy do różnych zdarzeń.

Zaczęło się w wigilię. Na ulicę Morcinka strażacy dostali wezwanie do pożaru komina. Na alei Wolności palił się kontener na segregowane odpady. O północy w wieżowcu przy ul. Poczdamskiej gasili pożar kontenera na zmieszane odpady w pomieszczeniu zsypu wewnątrz budynku.

Cała klatka schodowa była zadymiona

– mówi Kamil Szydłowski, oficer prasowy PSP w Głogowie. Strażacy ugasili kontener i wyciągnęli go na zewnątrz. Wszystkie pomieszczenia przewietrzyli.

Później spokojniej nie było. Jeździli na wezwanie do gazu ulatniającego się w bloku przy ul. Herkulesa, a na ul. Merkurego alarm spowodował garnek z potrawą pozostawiony na gazie.

Było też wezwanie do pożaru przy ul. Szkolnej w Kotli. Okazało się, że ktoś rozpalił ognisko w piwnicy pustostanu.

W pierwszy dzień świąt (25.12.) ok. godz. 20 strażacy pędzili do pożaru komina w Maniowie. W Sobczycach neutralizowali plamę oleju.

To były drobne zdarzenia, na szczęście nikt nie ucierpiał

– mówi Kamil Szydłowski. Całe szczęście.

(GH)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%