Elegancja i szyk na studniówce Zespołu Szkół Politechnicznych. Panie w długich sukniach z rozcięciami, panowie w eleganckich garniturach. Popularny mechanik bawił się w piątkowy wieczór (17.01.) w sali Rodos w Jaczowie. Szkołę kończą tu po raz pierwszy piąte klasy techników. To bal na sto par.
[FOTORELACJA]6238[/FOTORELACJA]
Nie macie się czego obawiać. Jesteście dobrzy
– pocieszał dyrektor mechanika Paweł Korzeń, który otwierał studniówkę wraz z przewodniczącym Rady Rodziców, a jest nim w tej szkole Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.
Potem dyrektor nam zdradził, że uczniowie jego szkoły mają wyjątkowy dzień, bo do południa zdawali teoretyczne egzaminy zawodowe, kwalifikacyjne. A po południu szykowali się na studniówkę.
Jestem szczęśliwy, bo to są klasy, które osiągnęły bardzo dobre wyniki. Średnia na semestr jest w okolicach 4,0. Wyjątkowy rocznik. Widać, że się zmobilizowali, prawie wszyscy są na studniówce, ze swoimi wychowawcami
- powiedział dyrektor. Szkołę kończą piąte klasy technikum: technik mechanik, programista, informatyk, mechatronik i elektryk.
Prezydent Rafael Rokaszewicz miał też wielki powód do dumy: jego syn Michał Rokaszewicz był na studniówce, gdyż kończy technikum mechatroniczne, i to z najlepszym wynikiem w szkole.
Michał dostał stypendium od premiera za najwyższą średnią w szkole.
Mam się z czego cieszyć. Tę szkołę kończy mój syn, kończyłem ja i kończył mój tato. W rodzinie trzy pokolenia w mechaniku. To zobowiązuje
- przyznał prezydent Rokaszewicz.
To jest takie wydarzenie uświadamiające, że ta matura jest blisko i trzeba przysiąść do książek
– powiedział nam przed balem Michał Rokaszewicz. Wybiera się na studia na Politechnikę Wrocławską.
My rodzice będziemy doglądać, mamy dyżury
– zapowiedział jego tato, przewodniczący Rady Rodziców. Studniówka kosztowała 450 zł od osoby, za osobę towarzyszącą połowę tej kwoty ( w tym koszt menu w Rodosie to 225 zł od osoby). Jak mówili rodzice, teraz garnitury męskie są droższe od sukienek. Niektórzy płacili nawet i tysiąc złotych, ale liczyły się elegancja i szyk.
Na dodatek przed studniówkami wszystko podrożało. Dziewczyny jeszcze kosmetyczka, fryzjer. To też kosztowało, ale nikt nie żałował. To jest taki jedyny bal w życiu
- usłyszeliśmy od jednej z mam.
Ja im życzę, żeby tę noc zawsze wspominali, żeby to była najważniejsza noc. Bez względu na to, co im przyniesie życie
– powiedział dyrektor szkoły Paweł Korzeń.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz