Zamknij

Studniówka głogowskiego mechanika w Rodosie. Wspaniały bal na sto par [FOTO]

21:15, 17.01.2025 Aktualizacja: 10:01, 18.01.2025
Skomentuj

Elegancja i szyk na studniówce Zespołu Szkół Politechnicznych. Panie w długich sukniach z rozcięciami, panowie w eleganckich garniturach. Popularny mechanik bawił się w piątkowy wieczór (17.01.) w sali Rodos w Jaczowie. Szkołę kończą tu po raz pierwszy piąte klasy techników. To bal na sto par.

[FOTORELACJA]6238[/FOTORELACJA]

Jeszcze mają sto dni do matury

Nie macie się czego obawiać. Jesteście dobrzy

– pocieszał dyrektor mechanika Paweł Korzeń, który otwierał studniówkę wraz z przewodniczącym Rady Rodziców, a jest nim w tej szkole Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.

Potem dyrektor nam zdradził, że uczniowie jego szkoły mają wyjątkowy dzień, bo do południa zdawali teoretyczne egzaminy zawodowe, kwalifikacyjne. A po południu szykowali się na studniówkę.

Tak dużo emocji!

Jestem szczęśliwy, bo to są klasy, które osiągnęły bardzo dobre wyniki. Średnia na semestr jest w okolicach 4,0. Wyjątkowy rocznik. Widać, że się zmobilizowali, prawie wszyscy są na studniówce, ze swoimi wychowawcami

- powiedział dyrektor. Szkołę kończą piąte klasy technikum: technik mechanik, programista, informatyk, mechatronik i elektryk.

Prezydent Rafael Rokaszewicz miał też wielki powód do dumy: jego syn Michał Rokaszewicz był na studniówce, gdyż kończy technikum mechatroniczne, i to z najlepszym wynikiem w szkole.

Ma średnią ocen na zakończenie 5,50!

Michał dostał stypendium od premiera za najwyższą średnią w szkole.

Mam się z czego cieszyć. Tę szkołę kończy mój syn, kończyłem ja i kończył mój tato. W rodzinie trzy pokolenia w mechaniku. To zobowiązuje

- przyznał prezydent Rokaszewicz.

To jest takie wydarzenie uświadamiające, że ta matura jest blisko i trzeba przysiąść do książek

– powiedział nam przed balem Michał Rokaszewicz. Wybiera się na studia na Politechnikę Wrocławską.

My rodzice będziemy doglądać, mamy dyżury

– zapowiedział jego tato, przewodniczący Rady Rodziców. Studniówka kosztowała 450 zł od osoby, za osobę towarzyszącą połowę tej kwoty (  w tym koszt menu w Rodosie to 225 zł od osoby). Jak mówili rodzice, teraz garnitury męskie są droższe od sukienek. Niektórzy płacili nawet i tysiąc złotych, ale liczyły się elegancja i szyk.

Na dodatek przed studniówkami wszystko podrożało. Dziewczyny jeszcze kosmetyczka, fryzjer. To też kosztowało, ale nikt nie żałował. To jest taki jedyny bal w życiu

- usłyszeliśmy od jednej z mam.

Ja im życzę, żeby tę noc zawsze wspominali, żeby to była najważniejsza noc. Bez względu na to, co im przyniesie życie

– powiedział dyrektor szkoły Paweł Korzeń.

(DN)

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%