Pracownicy pogotowia ratunkowego apelują o głośne i stanowcze potępienie zachowań agresji wobec nich, takich jakie miały już miejsce w naszym regionie. Głośna sprawa znalazła finał przed sądem. 50 – letni uczestnik imprezy barbórkowej dostał wyrok za zaatakowanie ratowników medycznych i zniszczenie karetki pogotowia.
Pamiętna sytuacja w naszym regionie rozegrała się 24 listopada 2023 roku. W piątek wieczorem pogotowie ratunkowe zostało wezwane na cechownię w ZG Rudna w Polkowicach, gdzie odbywała się impreza barbórkowa. Ratowników wezwano do mężczyzny, który zasłabł. Na miejscu okazało się, że 50 – latek, który uczestniczył w imprezie, faktycznie leży na ziemi i wymaga pomocy medycznej. Jednak już na początku interwencji zaczął przejawiać agresję wobec ratowników medycznych. Wezwano na pomoc policjantów z Polkowic.
Po uspokojeniu pacjenta został przetransportowany do karetki w celu prowadzenia dalszych czynności medycznych. Po zbadaniu zdecydowano się na transport pacjenta do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Podczas transportu pacjent zaczął się szarpać, demolować sprzęt medyczny. Uderzył ratowniczkę medyczną i drugiego ratownika medycznego. Po wciśnięciu przycisku „pomoc” na tablecie został powiadomiony dyspozytor medyczny, iż zespół znajduje się w niebezpieczeństwie - informowało pogotowie z Polkowic. Było ok. godz. 22, gdy karetka z agresywnym pacjentem znajdowała się na drodze S – 3 między Polkowicami a Lubinem. Musiała się zatrzymać, ponownie wezwano na pomoc policję.
Najpierw przyjechał jeden patrol policyjny, a potem do pomocy następny.
Z uwagi na ogromną agresję pacjenta zadysponowaliśmy dwa patrole policyjne. Naruszył nietykalność cielesną policjantki oraz znieważył innych funkcjonariuszy
– relacjonowała wtedy asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie. Agresor został zatrzymany i przewieziony radiowozem do szpitala, a tam zbadany i opatrzony, a ponieważ nie wymagał hospitalizacji, to policjanci przewieźli go do aresztu policyjnego, gdzie trzeźwiał do rana. Rano trudno mu było uwierzyć co zrobił, ale usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji oraz ratowników medycznych, gróźb karalnych, znieważenia i zniszczenia mienia. Pogotowie ratunkowe z Polkowic wstępnie oszacowało poczynione przez niego starty na ok. 20 tys. zł.
Mężczyzna się przyznał i postanowił dobrowolnie poddać karze. W tej sprawie zapadł już wyrok przed Sądem Rejonowym w Lubinie. Mężczyzna, który dopuścił się agresji wobec ratowników medycznych i zniszczenia ambulansu, został skazany na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto sąd zasądził od niego zadośćuczynienie w kwocie łącznej 12 000 zł dla czterech pokrzywdzonych osób oraz 5 044,91 zł na pokrycie kosztów naprawy ambulansu Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której ratownicy medyczni, poświęcający swoje zdrowie i czas dla ratowania życia innych, muszą obawiać się o własne bezpieczeństwo. Agresja wobec tych, którzy niosą pomoc, to nie tylko atak na konkretne osoby – to cios wymierzony w cały system ratownictwa i solidarność społeczną
- uważa Andrzej Niemiec, rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. Prosi jednocześnie: Wspierajmy naszych ratowników medycznych, doceniajmy ich pracę i pamiętajmy, że ich zdrowie i życie podlega takiej samej ochronie, jak życie każdego z nas. Trudno zrozumieć, jak to możliwe, że osoby, które niosą ratunek i walczą o ludzkie życie, muszą obawiać się o swoje zdrowie, a nawet życie.
(DN)
Er19:36, 28.01.2025
Nie kumam po 12 tys dla poszkodowanych 20 tys niby strat a on ma pokryć 5?
M19:57, 28.01.2025
A może apelujmy o wzajemny szacunek?
Pocieszające, że pan agresor przyznał się do zarzutów.
Marek20:29, 28.01.2025
Zatem apeluję o wzajemny szacunek!
Ja SG02:49, 29.01.2025
To po co go zabierano skoro nie było takiej potrzeby ? Ja przyjrzał bym się pracy zespołu a nie delikwentowii . Karetka zabiera pijanego a może być potrzebna gdzie indziej . Nie bronie imprezowicza ale stwierdzam fakty . Pewnie został podpięty pod aparaturę a skoro po interwencji został zabrany do aresztu to chyba nie wymagał transportu karetka . Czegoś tu nie rozumiem . Karetka nie zabiera chyba kogoś kto tego nie potrzebuje . Policja przewiozła go do aresztu to co już wyzdrowiał ? .
Nie wymagał hospitalizacji to po co go zabierali ? . Trzymaj się kolego szczęść Boże
Anmo10:26, 29.01.2025
A skąd jestes taki pewny, ze był zdrowy nic mu nie dolegało ile jest przypadków iz po jakims czasie pacjet umiera co bys w tedy mówił bys wył dlaczego nie zabrano na badania do szpitala co?
Marek20:30, 28.01.2025
3 0
To trzeba na spokojnie usiąść i policzyć.
Jest napisane22:01, 28.01.2025
0 0
Łącznie 12tys dla 4 osób, nie po 12tys