Głogów rezygnuje z robót publicznych. Przetarg na prace porządkowe ogłoszony. Czy jest jeszcze szansa, by głogowianie mogli pracować przy zieleni miejskiej?
Co dalej z robotami publicznymi, pytał podczas sesji rady miejskiej (26.02.) przewodniczący Sławomir Majewski, zawodowo dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy od 21 lat. Odkąd pamięta, zawsze były.
Wiem, że dla samorządu miejskiego jest to wielki problem, prezydent jest dużym pracodawcą tych ludzi. Urząd Pracy daje pieniądze, ale te wszystkie prace organizuje i za to wszystko odpowiada prezydent Głogowa. Oczywiście korzyść jest również taka, że miasto jest czyściejsze, bardziej zagospodarowane, bo te osoby przede wszystkim pracowały przy zieleni miejskiej czy przy pracach gospodarczej. To była dla nich wielka szansa i deska ratunku, bo w większości były to osoby o niskich kwalifikacjach, mniej mobilne
– powiedział Majewski. Dodał, że przez lata przy tych robotach pracowały setki, a nawet tysiące osób.
A teraz z wielkim smutkiem, dowiaduję się, że te roboty publiczne w mieście przestają funkcjonować
– przyznał, że tym osobom na pewno łatwiej będzie znaleźć pracę, a PUP zrobi wszystko, by im pomóc. Jednak przychodzą do urzędu i pytają, co dalej z robotami publicznymi w mieście, czy nadal będą mogły pracować przy miejskiej zieleni, a w większości to kobiety.
Przypomniał, że dotąd Głogów był ewenementem na skalę wojewódzką i krajową, bo żadne miasto w takiej ilości nie organizowało robót publicznych.
Czy jest jeszcze jakaś szansa w przyszłości, żeby miasto było organizatorem robót publicznych?
– zapytał radny Majewski.
Prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz wyjaśnił, że w tym roku zamiast robót publicznych miasto chce wyłonić w przetargu firmę do sprzątania w mieście. Jednym z powodów zmiany były sugestie i zastrzeżenia mieszkańców miasta.
Coraz częściej pojawiają się głosy na temat jakości. Nie chcę generalizować, bo wiele osób pracowało bardzo dobrze, ale czasami było tak, że z zakontraktowanych 30 osób do pracy przychodziło osiem-dziesięć. Chcemy zobaczyć, jak to będzie wyglądało, jeżeli zlecimy usługę w formie komercyjnej
– dodał, że jest już widoczny pozytywny efekt, bo osoby dobrze pracujące znajdują zatrudnienie. Teraz mają szansę na zatrudnienie na stałe, nie na kilka miesięcy.
Prezydent zapowiedział, że jeśli forma usługi komercyjnej się nie sprawdzi, miasto wróci do robót publicznych, w mniejszej skali. Choć dotąd w skali roku przewijała się bardzo duża liczba osób, wiele z nich było zwalnianych dyscyplinarnie z wiadomego powodu. A przy organizacji robót pośrednio bądź bezpośrednio pracowało w urzędzie kilkanaście osób.
Przetarg na prace porządkowe w mieście jeszcze nie został rozstrzygnięty. To ma być umowa na rok.
(GH)
1 1
Teraz będą przymusowe.
1 0
Te roboty publiczne to wychodzą miastu bokiem. Widać to po czystości i stanie zieleni.
0 0
Dobry cyrk .panie Majewski we wrześniu 2024 powiedział pan że nie da pan pieniędzy na roboty publiczne a teraz nagle zmiana kto kogo okłamuje .