W Głogowie trwa impreza, która wielu osobom zmagającym się z problemem alkoholowym może dać nadzieję, ale również konkretne wskazówki, jak pokonać ten podstępny nałóg.
[FOTORELACJA]6579[/FOTORELACJA]
Za nami pierwsza część wydarzenia. Już o godzinie 10:00 rozpoczęła się specjalna msza w kolegiacie. Po niej uczestnicy uformowali kondukt i przeszli ulicami miasta. Dokładnie w samo południe, przy pomocy policjantów, uczestnicy marszu przeszli tuż obok Ronda Konstytucji. Kilka minut później dotarli przed Teatr im. Andreasa Gryphiusa.
– Mam nadzieję, że zostaniecie dziś z nami jak najdłużej, ponieważ warto posłuchać pouczających historii, ale nie tylko – powiedział przed częścią odbywającą się w teatrze Tadeusz Machowski, założyciel stowarzyszenia „Daremny TRUD” i główny organizator „Dni Trzeźwości”.
– Ja jestem przykładem osoby, która wyrwała się z tego nałogu. Myślę, że w tym wszystkim pomogła mi modlitwa i wytrwałość. I tej wytrwałości w takiej sytuacji potrzeba bardzo dużo – dodał Tadeusz Machowski.
To już druga edycja tej specyficznej imprezy i warto się jeszcze do niej przyłączyć.
W głogowskim teatrze trwają występy artystyczne, które przeplatane są wykładami. Prelekcje prowadzą osoby, które mają osobiste doświadczenia w walce z chorobą alkoholową. Z kolei o godz. 15:00 ze sceny usłyszymy porady lekarza specjalizującego się w leczeniu alkoholizmu, który przyjechał do Głogowa ze Specjalistycznego Szpitala w Ciborzu. Po zakończeniu spotkań w teatrze będzie jeszcze możliwość porozmawiania z terapeutami na terenie Neptuna.
– Warto tu przyjść, ponieważ samotne zmaganie się z alkoholizmem to najgorsza droga. Trzeba się przełamać, wyjść do ludzi i walczyć – zdecydowanie stwierdza Tadeusz Machowski, organizator II Głogowskich Dni Trzeźwości.
KD
0 0
Na bank szli pod Fuego. Hehe