Motocyklista stracił nogę w makabrycznym wypadku. Potrzebuje pomocy!

To była chwila – auto nadjeżdżające z naprzeciwka nagle znalazło się przed motocyklem pana Artura. Do wypadku doszło pod Grodźcem Małym. Teraz rodzina apeluje o pomoc dla poszkodowanego.

– Tata uległ wypadkowi motocyklowemu nie z własnej winy, na odcinku Głogów – Grodziec Mały. Proszę o wsparcie dla motocyklisty, który jest pasjonatem i wspaniałym człowiekiem. Walczy o lepsze jutro – mówi córka poszkodowanego.

To miał być zwykły dzień. Pan Artur jechał na coroczny przegląd motocykla. Wracając do domu, zgodnie z przepisami (80 km/h), napotkał auto, które nagle zjechało ze swojego pasa. Samochód marki Seat uderzył w lewą stronę motocykla, trafiając prosto w nogę pana Artura, która została zmiażdżona.

– Wszystko działo się błyskawicznie. Ludzie na miejscu natychmiast udzielili pomocy, a potem tata został przetransportowany śmigłowcem LPR do Uniwersyteckiego Szpitala w Zielonej Górze. Stracił ogromną ilość krwi, doznał wstrząsu krwotocznego, a jego noga była całkowicie zmiażdżona. Niestety konieczna była amputacja powyżej kolana. Tata zapadł w śpiączkę, z której na szczęście udało się go wybudzić. Teraz naszym największym marzeniem jest, aby jak najszybciej odzyskał sprawność – opowiada córka.

Pan Artur jest zawodowym mechanikiem w jednostce wojskowej, a wraz z żoną od wielu lat uczestniczył w zlotach motocyklowych. – To prawdziwa głowa rodziny, człowiek, na którego zawsze można liczyć. Teraz, gdy walczy o powrót do zdrowia, chcemy zrobić wszystko, by jak najszybciej znów stanął na nogi – dodaje córka.

Koszt protezy to około 100 tysięcy złotych. Rodzina nie jest w stanie samodzielnie zgromadzić takiej kwoty, dlatego prosi o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliża pana Artura do odzyskania sprawności.

Link do zbiórki na rzecz pana Artura: Zbiórka na protezę

KD

[ZT]166698[/ZT]

[ZT]166710[/ZT]