Zamknij

Kierowcę autobusu szkolnego coś opętało. Akt oskarżenia poszedł do Sądu Rejonowego w Głogowie

13:49, 28.03.2025 Aktualizacja: 13:49, 28.03.2025
Skomentuj

Do Sądu Rejonowego w Głogowie trafił akt oskarżenia przeciwko 29 – letniemu Jakubowi G., który prowadził szkolny autobus z dziećmi i doprowadził do katastrofy komunikacyjnej.

Prokuratura Rejonowa w Głogowie oskarżyła go o to, że 16 października zeszłego roku w Górze prowadząc szkolny autobus umyślnie doprowadził do katastrofy komunikacyjnej, w której narażone zostało życie i zdrowie co najmniej 23 przewożonych dzieci i ich opiekunki, kierowców 3 potrąconych pojazdów, a także 4 mieszkańców domu, w który celowo wjechał kierujący.

Jak mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz, w trakcie śledztwa ustalono, że na skutek popełnionego przez niego przestępstwa pięcioro małoletnich doznało obrażeń ciała w postaci stłuczeń i siniaków klatki piersiowej, kolan, brzucha, kręgosłupa, głowy i ramion. Na szczęście obrażenia były niewielkie. Uszkodzeniu uległo też mienie na łączną kwotę prawie 120 tys. zł, w tym pojazdy na kwotę ponad 92 tys. zł oraz budynek mieszkalny na kwotę ponad 26 tys. zł. Natomiast w szkolnym mercedesie powstały szkody w wysokości 44 tys. zł.

Jak relacjonuje prokurator, 16 października kierowca szkolnego autobusu był w nieodpowiednim stanie psychofizycznym

Od początku jechał z bardzo dużą prędkością, ignorując ograniczenia administracyjne. Prowadził autobus jedną ręka, słuchając kazania i mówiąc do siebie.

Przejeżdżał przez progi zwalniające bez zatrzymywania. Jadąc, staranował dwa znaki drogowe. Jeden z nich wybił przednią szybę autobusu. Następnie uszkodził mijający go pojazd mazda, a także potrącił jadące przed nim pojazdy marki BMW oraz marki Mercedes. Po tym, po najechaniu na próg zwalniający, skręcił i wjechał autobusem na teren posesji położonej przy drodze, gdzie uderzył w bramę wjazdową i dwa pojazdy tam zaparkowane, a następnie w budynek mieszkalny, w którym znajdowały się cztery osoby.

Jakub G. po tych zdarzeniach został zatrzymany i tymczasowo aresztowany

Jak ostatecznie ustalono, był trzeźwy i tego dnia nie znajdował się pod wpływem środków odurzających, pomimo tego, że często je zażywał.

Jakub G. początkowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Potwierdził stosowanie środków odurzających. Wyjaśnił, że jego zachowaniem kierowała siła wyższa, która nakazywał mu zachowanie się w ten sposób

- informuje prokurator Liliana Łukasiewicz. Jednak w związku z jego „urojeniami o treści religijnej” pojawiły się wątpliwości co do jego poczytalności. Poddano go badaniom psychiatrycznym. Biegli nie byli w stanie wydać opinii po jednorazowym badaniu, więc zawnioskowali obserwację psychiatryczną. Zakończono ją na początku marca .

Z ekspertyzy tej wynika, że Jakub G. zarzuconego mu czynu dopuścił się mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Było to spowodowane uzależnieniem mieszanym od kilku substancji psychoaktywnych w tym marihuany i amfetaminy, a także mieszanymi zaburzeniami osobowości spowodowanymi m.in. trudną sytuacją życiową

- informuje prokurator. Zdaniem biegłych oskarżony wymaga leczenia odwykowego. Jakubowi G. za zarzucany mu czyn grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Z uwagi na ograniczenie poczytalności w czasie popełnienia przestępstwa, sąd może zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary - poniżej 1 roku. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Głogowie.

(DN)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%