Zniszczone drogi koło Głogowa bez pomocy! Wojewoda odmawia wsparcia, powiat zostaje na lodzie

Dorota Młodecka z zarządu powiatu głogowskiego wróciła z Wrocławia, od wojewody, z przykrymi wiadomościami. Powiat nie wywalczył pieniędzy na modernizację uszkodzonych dróg.

Członkini zarządu powiatu głogowskiego poinformowała, że we wtorek 15.04.) była u wojewody dolnośląskiego.

Wojewoda nas zaprosił na rozmowę w zakresie remontów dróg po zniszczeniach popowodziowych. Jedziemy z dyrektor departamentu inwestycji w starostwie. Liczymy na konkretne informacje

- poinformowała przed wyjazdem Dorota Młodecka, członek zarządu powiatu głogowskiego. Wróciła z konkretnymi informacjami, niestety niezbyt dobrymi.

Musiała poinformować, iż zgłoszone uszkodzenia dróg powiatowych nie zostały zakwalifikowane przez wojewodę jako szkody popowodziowe. Krótko mówiąc, wojewoda przyznał, że zgłoszone drogi są w złym stanie, jednak nie zostały zniszczone przez zeszłoroczną powódź, więc nie należą się na nie właśnie rozdzielane środki.

Szanujemy tę decyzję, choć mieliśmy nadzieję na uzyskanie wsparcia

- podkreśliła Dorota Młodecka. Zapewniła jednak, że to nie koniec. Starostwo bowiem „mając na uwadze bezpieczeństwo użytkowników dróg, nie czekając na zewnętrzne źródła finansowania – podjęło decyzję o zleceniu wykonawcy pilnych prac naprawczych”.

Roboty zostaną sfinansowane ze środków przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg, a ich realizacja rozpocznie się niezwłocznie. Drogi, na które nie przyznano środków to odcinki dróg powiatowych Borek-Wojszyn, Droglowice-Golkowice, Pęcław-Mileszyn, Wierzchownia-Wietszyce, Leszkowice-Kotowice. Wszystkie w gminie Pęcław.

Starostwo równolegle podejmie starania o pozyskanie dodatkowych funduszy zewnętrznych, które pozwolą w przyszłości na kompleksową przebudowę i modernizację najbardziej zniszczonych odcinków

– poinformowano.

(DN)