Policja dostała dzisiaj (5.05.) wezwanie do bloku przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego na os. Piastów Śląskich. Sąsiedzi zgłosili, że jeden z mieszkańców nie otwiera drzwi, choć powinien być w domu. Okazało się, że nie żyje.
- Pukaliśmy do niego, lecz nie otwierał. A powinien otworzyć. Wiedzieliśmy, że musi być w środku. Szczekał jego pies. Dlatego wezwaliśmy policję
- opowiedzieli nam mieszkańcy tego budynku, którzy zainteresowali się losem samotnego sąsiada.
Na miejscu była także straż pożarna. Strażacy otwierali drzwi.
W mieszkaniu ujawniono zwłoki mężczyzny. Na miejscu wykonano czynności procesowe z udziałem prokuratora i biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej, który wykluczył udział osób trzecich - poinformowała sierż. Agnieszka Kotwas, zastępca oficera prasowego KPP w Głogowie.
Wszystko wskazuje, że 39-latek zmarł z przyczyn naturalnych.
Sąsiedzi opowiadają, że chorował oraz był uzależniony od alkoholu. Ostatnio źle się czuł i źle wyglądał. Jeszcze rano ktoś widział tego mężczyznę na korytarzu. Gdy do jego mieszkania weszła policja, leżał martwy na podłodze.
(DN)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz