Zamknij

Kara dla głogowskiego przedsiębiorcy. Ma zapłacić 40 tysięcy grzywny

12:25, 15.05.2025
Skomentuj

W czwartek (15.05.) przed Sądem Rejonowym w Głogowie zapadł wyrok w sprawie przeciwko głogowskiemu przedsiębiorcy, w którego rozlewni gazu doszło do wybuchu. Sąd go skazał na wysoką karę grzywny.

Prokurator domagał się dla niego kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, a on sam prosił o umorzenie postępowania na próbę. Jednak sędzia Rafał Miara zdecydował coś innego.

Uznał go winnym wszystkich zarzucanych mu czynów i skazał go na zapłatę grzywny wysokości 40 tys. zł.

Musi także pokryć koszty postępowania sądowego oraz wymierzył mu opłatę – co stanowi w sumie kolejnych kilka tysięcy złotych. Dzisiejszy wyrok sądu jest nieprawomocny i przedsiębiorca może się od niego odwołać.

Przypomnijmy, że wypadek w rozlewni gazu przy ul. Rudnowskiej w Głogowie wydarzył się 24 maja 2023 roku. Poszkodowany został 20 – letni wtedy pracownik. W rozlewni gazu w Głogowie doszło do eksplozji, a potem pożaru, po tym, jak młody pracownik włączył opalarkę, którą chciał sobie ogrzać poparzone gazem ręce, a w tym czasie w pomieszczeniu ulatniał się gaz.

Sędzia w uzasadnieniu wydanego wyroku przyznał, że pracodawca nie przyczynił się co prawda bezpośrednio do powstania wypadku, ale...

Tutaj niewątpliwie odpowiedzialny za bezpieczeństwo pracy był pracodawca. Bez jego naruszeń nie doszłoby w ogóle do sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu pokrzywdzonego. Pomimo nieodpowiedzialnego zachowania pracownika, jednak zaistnienie sytuacji zagrażającej powstało z powodu naruszenia zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, za które odpowiadał pracodawca

- wyjaśnił sędzia, że chodzi tu np. o odpowiednie przeszkolenie pracownika, odpowiednią odzież ochronną, rękawice ochronne. Gdyby pracownik miał takie rękawice, to prawdopodobnie nie odmroziłby sobie rąk gazem i nie próbowałby ich sobie ogrzać opalarką. Chodziło też o nadzór nad pracownikiem wykonującym tak niebezpieczne zadania – a jednak niedoświadczonym. Ponadto pracownik ten użył narzędzia iskrzącego niedostosowanego do warunków, brakowało w tym zakładzie także zraszaczy i czujników gazu – wymieniał sędzia jako naruszenia, które spowodowały powstanie bezpośredniego zagrożenia.

Sędzia podkreślił, że społeczna szkodliwość takiego czynu jest bardzo wysoka, więc nie ma podstaw do umorzenia postępowania. Jednak uwzględnił nowe powstałe okoliczności – gdyż tydzień temu został poinformowany, że poszkodowany pracownik wycofuje swoje oskarżenia wobec byłego pracodawcy, ponieważ zawarli ugodę.

Zgodził się na przyjęcie 65 tys. zł w zamian za odstąpienie od wszelkich innych roszczeń.

Wziąłem pod uwagę, że poszkodowany pojednał się z oskarżonym, który mu zadośćuczynił finansowo. Dlatego sąd uznał, że odpowiednia by była kara finansowa i wymierzył karę grzywny – zamiast kary pozbawienia wolności

– podsumował sędzia.

(DN)

[ZT]155915[/ZT]

[ZT]165748[/ZT]

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

tokmektokmek

1 0

Mój były szef mawiał ,,Tomek, skóra odrośnie, a rękawice trzeba kupić".

13:47, 15.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%