Zamknij

Zapadł wyrok na desperata spod mechanika w Głogowie

14:09, 22.05.2025 Aktualizacja: 14:10, 22.05.2025
Skomentuj

- Mam bombę w plecaku - Marcin S. w desperacji straszył, że się wysadzi na schodach szkoły w centrum Głogowa. Dziś trafił przed oblicze sądu. Tłumaczył, dlaczego zrobił takie zamieszanie angażując wszystkie służby.

48 – letni mężczyzna od tamtej pory przebywał w areszcie tymczasowym. W czwartek (22.05.) do Sądu Rejonowego w Głogowie przywiózł go konwój, był w kajdankach.

Był oskarżony, że 9 marca przed wejściem do budynku Zespołu Szkół Politechnicznych przy pl. Jana z Głogowa zadzwonił pod numer alarmowy 112 i zawiadomił, że ma w plecaku materiały wybuchowe, których użyje. Że się wysadzi. Pisaliśmy o tym tutaj:

[ZT]166152[/ZT]

[ZT]166155[/ZT]

Oczywiście żadnej bomby nie miał. Po jego alarmie zarówno policja, jak i straż pożarna wykonały zbędne czynności, które miały mu to uniemożliwić i zabezpieczyć innych ludzi przed jego atakiem. Na miejsce przyjechało 6 radiowozów policyjnych i 4 wozy strażackie. Było zaangażowanych 16 policjantów i 14 strażaków. Pilnowali jego, negocjowali z nim, zamknięto okoliczne ulice i zaczęto organizować ewakuację. Zaraz mieli przyjechać saperzy. Cała akcja trwała około godziny.

Wezwanie zostało potraktowane profesjonalnie przez służby państwa polskiego

– ocenił sędzia Daniel Ludwiczak.

Marcin S. tłumaczył, dlaczego tego dokonał. Jego zamiary i powody można podsumować krótko: Chciał zwrócić na siebie uwagę.

Bardzo żałuję tego, co się stało. Chciałbym przeprosić wszystkie osoby, które doznały jakiegoś uszczerbku. To się więcej nie powtórzy

– zapewnił. Twierdził, że działał pod wpływem emocji. - Kulminacja różnych emocji – podsumował. I zeznał, że stracił grunt pod nogami, stracił miejsce zamieszkania. W trakcie rozprawy wyszło, że w przeszłości przeżył traumę po śmierci partnerki. Nie mógł dojść do siebie.

Nikogo nie chciałem wysadzić. Miałem pusty plecak

– przyznał.

Ale także zirytował go wielki plakat Unii Europejskiej, który zobaczył na szkole.

Mój stosunek do Unii jest taki, że uważam, że zrobiła więcej złego niż dobrego

– wyjaśnił. Chodziło także o sytuację w szkolnictwie, która mu się nie podoba i uważa, że szkoły są źle zarządzane oraz źle finansowane, a uczniowie na tym cierpią.

Dwa miesiące przesiedziałem za to w areszcie. Przydało mi się

– powiedział podsumowując cale zdarzenie.

Obezwładnili go policjanci, wykorzystując sytuację, że przekazywali mu wodę i papierosy, których żądał strasząc, że się wysadzi. Wykorzystali sytuację, że za trzecim razem wyciągnął do nich ręce. W chwili zatrzymania był pijany, miał 0,9 promila alkoholu w organizmie.

Prokurator się domagał kary roku więzienia dla niego, ale sąd był łagodniejszy. Uznał go winnym wszystkich zarzutów i skazał na karę roku ograniczenia wolności, a w tym czasie będzie musiał wykonywać nieodpłatnie prace społecznie użyteczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Nałożył na niego także spore zobowiązania finansowe – obarczył go pełnymi kosztami procesu wysokości ponad 4 tys. zł, musi także zapłacić 10 tys. zł na rzecz Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz 10 tys. zł na konto Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.

Nie ma kary bezwzględnej, lecz jest ograniczenie wolności, gdyż wyraził skruchę i żal, wytrzeźwiał, przemyślał. Spłaci dług społeczeństwu pracując nieodpłatnie na jego rzecz

– podsumował sędzia, ale przyznał, że wydał najłagodniejszy możliwy wyrok, także w wymiarze finansowym. Marcin S. został uwolniony, a także poinformowany, że wyrok jest nieprawomocny i może się od niego odwołać, jednak jeśli nie poda adresu do korespondencji, to pójdzie do więzienia. Obecnie nigdzie nie mieszka.

(DN)

 

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JanekJanek

0 0

Kurde a dziś, nawet tak samo ubrany,pytał mnie o drogę na komisariat.nie skojarzylem

15:01, 22.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%