Ktoś ukradł maszynę rolniczą stojącą na polu między Wierzchownią, Pęcławiem a Turowem. Złodzieja szuka policja, ale rolnik Marek Wachowiak szuka też na własną rękę.
W sobotę 10 maja przygotowywał ziemię pod zasiewy. Kończył pracę na polu przed godz. 20. Jedną maszyną odjechał, a drugą zostawił na polu. Akurat padał deszcz. Nie spodziewał się, że ktoś się na nią połakomi.
Na polu zostawił wały uprawne – maszynę do kruszenia brył ziemi. Ogromną i bardzo ciężką. Ale jak przyjechał ponownie na swoje pole w poniedziałek, dwa dni później, to jego wałów już nie było. Zniknęły. Zostały tylko ślady w ziemi po złodzieju lub złodziejach. Widać było, jak ktoś wjechał na pole, a potem ciągnął maszynę dużym ciągnikiem
Ktoś wykonał bardzo ciężką pracę, do której musiał się przygotować. To była poważna operacja
– rolnik opowiada, że złodziej przejechał przez pole prosto do maszyny, która była dość daleko nieco ukryta, w najdalszym krańcu pola. Potem ją ciągnął różnymi drogami, na pewno nie było łatwo. Ślady kończą się na drodze asfaltowej z Pęcławia do Wierzchowni.
To jest wielka maszyna, 4,5 tony stali. Ma 3 metry szerokości. Na jezdni, nawet złożona, zajmuje dużo miejsca. Przy wyjeździe z pola ktoś zaczepił i otarł nią barierę energochłonną. Widać było też ślady na asfalcie, które potem się urywają
– mówi Marek Wachowiak.
Zgłosił kradzież na policję. No ale sam także szuka. Dał ogłoszenie do Poradnika Rolniczego, ogłosił na Facebooku, a do tego był już u kilku osób i w kilku firmach, które mają monitoring. Może złodziej koło niej przejeżdżał? Może któraś kamera widziała?
Poza tym jest charakterystyczna. Marka Dalbo, model minimax 830. Niebieska.
Cechą szczególną moich wałów są rzadko spotykane pierścienie do kruszenia. Noszą nazwę cross kill
– mówi rolnik, że akurat u niego na polu są ciężkie mady, więc taka jest idealna. Gdzieś indziej się nie przyda.
Taka nowa maszyna kosztuje ok. 130 tys. zł. Moja nie była nowa, kupiłem używaną i uszkodzoną, którą sam naprawiłem. Wyceniłem stratę na 30 tys. zł
– mówi rolnik.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz