Czujemy się jak na wojnie. Strzelają od rana do wieczora – denerwują się mieszkańcy os. Kopernik w Głogowie, ale nie tylko oni. Huki z wojskowej strzelnicy rozchodzą się na całe miasto. Słychać je aż na os. Hutnik. Burzy to spokój ludzi, ale przede wszystkim zwierząt, które takich huków się boją jak ognia.
Wielu mieszkańców Głogowa się skarży. Wiemy, że skarga na piśmie poszła także do dowództwa jednostki. Powodem jest bardzo duża uciążliwość związana z tym, że na strzelnicy wojskowej strzelają bardziej intensywnie niż dotychczas. Kiedyś strzelanie odbywało się znacznie rzadziej i trwało tylko kilka godzin dziennie, kończyło się zazwyczaj około 14-15.
Strzelali tak w poniedziałek, wtorek i środę
- poskarżyli się nam mieszkańcy Kopernika.
Problemem jest to, że strzelnica wojskowa znajduje się praktycznie w centrum Głogowa. Jest usytuowana na terenie jednostki wojskowej, w jej części w pobliżu osiedla Brzostów. Wokół są osiedla mieszkalne. Odgłosy strzelania słychać najbardziej właśnie w tej okolicy – na Brzostowie, przy ul. Wojska Polskiego, na nowym osiedlu TBS i miejskich bloków koło Kauflanda oraz na Koperniku. Ale dochodzą nawet na os. Hutnik.
Huki są bardzo głośne. Są bardzo uciążliwe szczególnie dla tych osób, które mają zwierzęta. Psy szaleją, przeżywają horror
- skarżą się nam mieszkańcy, którzy mają od jakiegoś czasu wielki problem. Ich pieski się boją wychodzić na spacer, są zestresowane, przerażone tymi strzałami.
Nie mówiąc już o tym, że przerażają one także i burzą spokój ludzi. Czujemy się jakby gdzieś blisko była strzelanina
- narzekają mieszkańcy.
W jednostce wojskowej przyznają nam, że... strzelają. W wojsku przecież normalna sprawa, że żołnierze uczą się strzelać.
Weszły w życie nowe przepisy dotyczące warunków strzelania. Żołnierze się muszą uczyć, realizują nowy program szkolenia. Nasza strzelnica spełnia normy, więc ćwiczenia w strzelaniu odbywają się właśnie u nas. Można na niej strzelać z karabinka i krótkiej broni. Dlatego tych ćwiczeń jest więcej
- tłumaczy por. Anna Kanicka, rzeczniczka prasowa 4. batalionu inżynieryjnego w Głogowie. Jak dodaje, obecnie każdy żołnierz musi opanować umiejętność strzelania także z postawy stojącej. Żołnierze się tego intensywnie uczą.
Uczą się tego zarówno żołnierze z głogowskiej jednostki, jak i żołnierze dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, odbywający aktualnie szkolenie na naszym terenie.
To są przyszli żołnierze. Odbywają służbę w Głogowie, muszą się uczyć. Realizują obowiązkowy program strzelecki
- tłumaczy rzeczniczka. Przyznaje, że może się tak zdarzyć w ostatnim czasie, że ćwiczenia ze strzelania trwają do wieczora, gdyż jak kończą żołnierze służby zawodowej, to zaczynają ci ze służby zasadniczej. Do tego na tej strzelnicy szkolą się także policjanci oraz Wojska Obrony Terytorialnej, które także ćwiczą w Głogowie. Wszyscy realizują nowy program szkolenia.
Dowódca jednostki przygotowuje odpowiedź na skargę. A rzeczniczka obiecuje, że może w lipcu i sierpniu się wyciszy.
(DN)
3 3
Psiarze w akcji ale jak ktoś najedzie ten kraj to lepiej mieć wyszkolone wojsko czy nie? Teraz bym jeszcze bardziej zintensyfikował ćwiczenia
0 1
KIEDYS STRZELALI NA STRZELNICY W SERBACH TERAZ POMIEDZY BLOKAMI
0 2
NO TO SOBIE WSZYSCY POSTRZELAJMY SKORO MOZNA KARABIN W LAPY I DO BOJU NA TOPOLACH SIEDZA WSRONY
2 1
Teraz to wszystko przeszkadza,ale jak idą na imprezkę alkoholową ,dyskotekę to nie przeszkadza pozdrawiam z Wielkim HUKIEM