Zamknij

Prokuratura bada sprawę śmierci 37-letniego górnika w kopalni KGHM

07:45, 11.07.2025 Aktualizacja: 08:09, 11.07.2025
Skomentuj

Znane są szczegóły tragedii w ZG Polkowice-Sieroszowice. Zginął tam 37- letni górnik. Prokuratura wszczęła śledztwo, znana jest także przyczyna śmierci górnika.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w kopalni Polkowice-Sieroszowice w sobotę wieczorem (5.07.) po godz. 21, w rejonie szybu GG-3. Nastąpiło tam oberwanie mas skalnych przy czyszczeniu zbiornika retencyjnego. Skały spadały na trzech pracowników. Jeden z nich, 37 – letni górnik, nie żyje.

Prace wykonywano przy użyciu technik alpinistycznych

Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi śledztwo w sprawie wypadku górniczego przy wykonywaniu prac w zbiorniku retencyjnym, polegających na oczyszczaniu tego zbiornika. Prace były wykonywane z użyciem technik alpinistycznych. W trakcie tego zdarzenia zostały pokrzywdzone trzy osoby

- poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. Jak przekazała, dwie osoby odniosły obrażenia ciała. Natomiast jeden mężczyzna niestety zginął.

Śledztwo prokuratury ma doprowadzić do ustalenia, czy doszło do nieprawidłowości ze strony osób, które było odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy, i czy to ewentualne nieprawidłowe postępowanie nie doprowadziło do nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Jest to postępowanie o przestępstwo z artykułu 220 §1 kodeksu karnego w związku z artykułem 155 kodeksu karnego

- wyjaśniła prokurator.

Grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jak wiemy, odbyła się sekcja zwłok górnika. Znane są przyczyny jego śmierci.

Ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. Najprawdopodobniej poprzez przysypanie, unieruchomienie klatki piersiowej

- prokurator dodała, że górnik został przysypany urobkiem.

Wyjaśniła, że procedura, jeżeli chodzi o wypadki górnicze, jest taka, że prokurator (ponieważ nie bierze udziału w oględzinach miejsca zdarzenia), zwraca się do okręgowego urzędu górniczego o nadesłanie dokumentacji, do pracodawcy, czyli zakładów górniczych, w których doszło do wypadku, oraz do państwowej inspekcji pracy.

Wszystkie te trzy podmioty biorą udział w oględzinach miejsca zdarzenia i przygotowują swoje raporty. Oprócz tego prokurator, oczekując na tę dokumentację, przesłuchuje świadków, którzy są tutaj w tej sprawie najistotniejsi i są ustalani wcześniej, a mogą coś powiedzieć na temat przebiegu zdarzenia i przepisów, które obowiązywały lub ewentualnych nieprawidłowości, które mogły wystąpić

- mówi prokurator Liliana Łukasiewicz. Zabezpieczono także dokumentację dotyczącą tego zdarzenia. Śledztwo się rozpoczęło. 

(DN)

Fot. KGHM 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%