Zapadł wyrok na instruktora nauki jazdy w Głogowie. Przesłuchano ponad 80 świadków

Dzisiaj (7.08.) przed Sądem Rejonowym w Głogowie swój finał znalazła głośna sprawa instruktora nauki jazdy oskarżonego o popełnienie 71 przestępstw, w tym o przyjęcie łapówki od kursanta – Ukraińca za obietnicę pomocy w uzyskaniu pozytywnego wyniku państwowego egzaminu na prawo jazdy.

Oskarżonego na ogłoszeniu wyroku nie było. Sąd uniewinnił go od 5 zarzutów, ale jeśli chodzi o pozostałe, to uznał go winnym. Skazał go na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata tytułem próby, gdyż nigdy wcześniej nie był karany i ma pozytywną opinię w środowisku.

Jednak wymierzył dodatkowe środki karne.

Skazał go m.in. na zakaz wykonywania zawodu instruktora jazdy oraz prowadzenia działalności gospodarczej o takim charakterze, jak prowadzi, na okres 3 lat. Wymierzył grzywnę 40 tys. zł – zostanie ona jednak pomniejszona w przeliczeniu za każdy dzień zatrzymania i tymczasowego aresztowania instruktora. Sąd zdecydował również, że profilaktycznie wyrok ma zostać wywieszony na tablicach ogłoszeń zarówno w starostwie powiatowym w Głogowie, jak i w ośrodku szkolenia kierowców w Głogowie.

Ma to znaczenie dla tzw. prewencji ogólnej. Chodzi o to, aby inni instruktorzy wiedzieli, z czym wiąże się jednak dość powszechna praktyka wypełniania kart, gdy zajęcia teoretyczne się nie odbywają, jak również, aby potencjalni kursanci wiedzieli, że są takie sytuacje i że na przykład w tym wypadku doszło do skazania – jeśli ten wyrok się uprawomocni

- powiedział sędzia Andrzej Molisak.

Ponadto zasądził także karę 8 tys. zł oraz 4 tys. zł opłaty.

Wyrok jest nieprawomocny i instruktor może się od niego odwołać.

Czyny, które miał popełnić instruktor jazdy, miały mieć miejsce w latach 2017 – 2023.

Od tamtej pory firma oskarżonego funkcjonuje w poprawny sposób

– podkreślił sędzia.

O 49 – letnim instruktorze i właścicielu szkoły jazdy z Głogowa było głośno w zeszłym roku, chociaż to są wydarzenia z początku 2023 roku. Policjanci ze specjalnego wydziału do walki z korupcją w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zorganizowali prowokację, w trakcie której instruktor wpadł na przyjmowaniu łapówki od kursanta. Śledztwo przeciwko głogowianinowi prowadziła Prokuratura Okręgowa w Legnicy, a czynności procesowe wykonywali policjanci z Wrocławia.

Głogowianinowi postawiono w sumie 71 zarzutów, a najpoważniejszy z nich dotyczył tego, że powołując się na swoje wpływy i możliwości obiecywał kursantowi załatwienie zdania państwowego egzaminu na prawo jazdy za 3 tys. zł. Miał tego dokonać – czyli przyjąć łapówkę - między 16 a 20 lutym 2023 roku działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Inne ciążące na nim zarzuty dotyczą głównie poświadczenia nieprawdy w dokumentach wystawianych przez jego szkołę nauki jazdy. Instruktor nie przyznał się do zarzutów zawartych w akcie oskarżenia.

Instruktor w lutym br. zeznał przed sądem, że miał kursanta z Ukrainy, który nie mógł przejść przez testy wewnętrzne i potrzebował specjalnej pomocy. Ta osoba po przejściu szkolenia teoretycznego i praktycznego nie mogła zakończyć kursu i przystąpić do egzaminu państwowego, gdyż nie była w stanie uzyskać pozytywnego wyniku z wewnętrznego testu.

Nie wiedziałem już co robić, bo takiego kursanta jeszcze nie miałem

– instruktor przyznał, że miał dość tej sytuacji, więc zaproponował dodatkowe korepetycje za te 3 tys. zł. Właśnie w czasie wręczania mu tych pieniędzy przez Ukraińca, wpadła policja. Został zatrzymany, a potem aresztowany tymczasowo. Instruktor przyznał się także do tego, że wypełnił za niego test, a wyniki wysłał do starostwa. Twierdził, że chciał mu pomóc po prostu jako człowiekowi, a ten człowiek zrujnował mu życie donosząc na niego na policję.

W tej sprawie zostało przesłuchanych ponad 80 świadków. Proces trwał od lutego br.

O tej sprawie pisaliśmy:

[ZT]162847[/ZT]

[ZT]165004[/ZT]

(DN)