Głogowscy przedsiębiorcy oburzeni mapką rozdawnictwa KPO: Zrobili z nas złodziei

Zrobili z nas złodziei, a jesteśmy poszkodowani – mówią nam głogowscy przedsiębiorcy zamieszczeni na „mapce rozdawnictwa” KPO, rozpowszechnianej dziś od rana w naszym kraju. Mówią, że nie tylko niczego nie wydali ponad miarę, nie pokupowali jachtów czy motorówek, ale zainwestowali własne pieniądze, a obiecanej refundacji nie dostali.

Jednym z nich jest głogowski restaurator Mateusz Krężel. Jest zaskoczony, że jego firma znalazła się na liście krezusów, którzy zgarnęli fundusze z Krajowego Programu Odbudowy i powydawali na nie wiadomo co. „Słynne KPO. Prywata, skandal, oszukiwanie Polaków”. „Środki, które Krajowy Plan Odbudowy miał wykorzystywać dla strategicznych sektorów gospodarki rozchodzą się do prywatnych osób, biznesmenów dla ich własnych korzyści. Korzyści za nasze pieniądze, bez korzyści dla całego społeczeństwa” - to są zamieszczone dziś komentarze.

Na mapce tego rzekomego rozdawnictwa są w sumie cztery głogowskie przedsiębiorstwa, a do tego jedno w gminie Pęcław. Braciom – restauratorom z Głogowa Mateuszowi i Bartoszowi Krężelom wytyka się, że wydali fundusze z KPO na remont i modernizację restauracji, a także zakup łodzi motorowej z silnikiem elektrycznym na potrzeby wynajmu jako nowe usługi.

W jaki sposób głogowianie z tego skorzystają?

- pada oskarżycielskie pytanie.

Mateusz Krężel odpowiada, że do programu zaakceptowano jego pięć lub sześć propozycji, m.in. remont i modernizację restauracji Fortepiano Ristorante, za który miał dostać refundację. Wyremontował ją za swoje pieniądze i otworzył w lutym odnowiony lokal Piano. Jak dotychczas nie dostał z obiecanej refundacji ani złotówki i zastanawia się dziś czy w ogóle dostanie. W takiej sytuacji są także inni przedsiębiorcy, których projekty zostały zaakceptowane i którzy już zdążyli zainwestować własne pieniądze.

Motorówka była jednym z pomysłów. Miały się nią odbywać wycieczki po Odrze.

Nie kupiłem jej do dziś, gdyż boję się dalej inwestować w sytuacji, gdy nie otrzymałem zwrotu za remont restauracji i nie wiadomo czy go otrzymam

- tłumaczy Mateusz Krężel. Na liście przedsiębiorstw jest także siłownia Babylon, w której za pieniądze z KPO miał być nowoczesny salon odchudzający z treningami EMS.

Mój projekt został zaakceptowany w zeszłym roku. Mam podpisane umowy. W tym miesiącu przychodzą specjalne skafandry. Fotowoltaikę mi już założyli. Muszę za wszystko zapłacić

– mówi Jacek Sobiechowski, który prowadzi siłownię Babylon. Bardzo się denerwuje od rana, widząc, że jego firma znalazła się na niechlubnej liście tych, którzy dostali rozdawane pieniądze. Z których zrobiono zwyczajnych złodziei, a to są uczciwi przedsiębiorcy. 

Nie wiem w ogóle czy ktoś przeczytał na czym ten program polegał. To były fundusze unijne, bardzo restrykcyjne programy. Podstawowym warunkiem było wykazanie, że jest się przedsiębiorcą, który przez dwa lata pandemii poniósł duże straty. My musieliśmy te straty wykazać bardzo szczegółowo. Moja siłownia była zamknięta, to był dla nas dramat. Program był po to, aby nas wesprzeć, żebyśmy w razie kolejnej takiej sytuacji mogli sobie lepiej poradzić, bez pomocy państwa. Maksymalna refundacja miał wynosić 540 tys. zł – 90 proc. inwestycji, ale przedsiębiorca musiał sam zainwestować z własnych funduszy, a potem starać się o ich zwrot. Ja złożyłem wniosek o dofinansowanie w tamtym roku i mój projekt został zaakceptowany

- opowiada Jacek Sobiechowski. Mówi, że miał zainwestować 250 tys. zł, z czego z programu mieli mu zwrócić 140 tys. zł. Dotychczas pod koniec lipca zwrócili 28 tysięcy i cisza.

To tak, jakby mi pozwolili na budowę domu, a po dwóch latach powiedzieli, że teraz go muszę zburzyć. Uważam, że to skandal. Przedsiębiorcy tacy jak ja pójdą z państwem polskim do sądu

- mówi. Na niechlubnej liście znaleźli się także siłownia rodzinna F&S Complex przy ul. Rzemieślniczej (na nowoczesne rozwiązania w zajęciach z edukacji sportowej i rekreacji z monitorowaniem tętna), restauracja przy ul. Rzeźniczej na nowe formy działania WWW oraz dom weselny w Kaczycach na remont, modernizację i adaptację pokoi, zakup urządzeń pralniczych oraz paneli fotowoltaicznych. Na "mapce rozdawnictwa" z KPO takich firm są dziesiątki tysięcy. 

(DN)