Biega, rzuca, wygrywa. Stanisław Niezgoda ma 76 lat i wciąż spełnia sportowe marzenia.
Ma 76 lat, a jego półka z medalami ugina się od ciężaru krążków zdobytych w całej Polsce. Stanisław Niezgoda z Głogowa właśnie wrócił z Mistrzostw Polski z dwoma brązowymi medalami w biegach. – Nie planuję sportowej emerytury. Trenuję, bo to daje mi radość – mówi z uśmiechem. Mamy dla Was podcast – rozmowę – przygotowany w Studiu Myglogow.pl. Posłuchajcie.
[WIDEO]483[/WIDEO]
Sport towarzyszył mu od czasów szkoły średniej. Biegał, jeździł na rowerze, ćwiczył z ciężarami, które… sam zbudował. – Sztangielki zrobiłem z kół zębatych, przetoczyłem zęby i wyszła taka podwójna tzw. choinka. Jeden egzemplarz mam do dziś. To był rok 1968 – wspomina.
W czasach jego młodości w Głogowie trudno było o profesjonalnego trenera i nowoczesny sprzęt. – By zrobić karierę, trzeba było wyjechać do dużego miasta. Trener, rywale, odpowiednie warunki – tego u nas brakowało. Ale ja zawsze trenowałem, choćby w domu, byle się porządnie spocić – mówi.
Zawodowym sportowcem nie został, bo po technikum przyszła praca i obowiązki. Jednak na dwa miesiące przed emeryturą wystartował w lekkoatletycznym Pucharze Bałtyku w Sopocie. – Zdobyłem srebro na 400 metrów i pomyślałem: czemu nie spróbować dalej? – opowiada.
Od tamtej pory wziął udział w setkach startów – halowych, stadionowych, w Polsce i za granicą. Na koncie ma już ponad 40 medali, w tym te najcenniejsze: złoto na 400 i 800 metrów z Mistrzostw Polski w 2014 roku i ponowną wygraną na 400 metrów w ubiegłym roku. – Był też Master Games w Lidzbarku Warmińskim, coś w rodzaju olimpiady dla seniorów. Konkurencji było aż 14 – dodaje.
Forma nie bierze się znikąd. – Jak mam czas, trenuję pięć razy w tygodniu, czasem i w sobotę. Trening zajmuje półtorej godziny, a po nim czuję się świetnie – mówi. Na stadionie spotyka się z trenerami Tadeuszem Karpowiczem i Przemysławem Bielawą z Piasta Głogów, którzy podpowiadają, jak poprawić technikę.
Bieganie to jego główna pasja, ale potrafi też rzucać oszczepem. – Pierwszy raz rzucałem jako nastolatek, z kolegami, oszczepem zrobionym z drewna. W Mistrzostwach Polski zająłem piąte miejsce. To takie przetarcie – opowiada.
Plany? Odpowiada bez wahania. – Nic nie planuję! Jestem na bieżąco, bo przez 15 lat nie miałem żadnej kontuzji. Chcę znaleźć się w środku stawki krajowych rywali i dobrze się przy tym bawić.
Pan Stanisław jest przykładem, że wiek to tylko liczba. – Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do ruchu – naprawdę warto – nie ukrywa, że sport daje mu mnóstwo energii. Także do zajmowania się... wnukami! A ma ich trzech. Dziadka odwiedzają często zwłaszcza podczas wakacji. I zawsze trzymają kciuki za jego starty.
(MK)
Głogowianie wrócili z Warszawy! [FOTO]
BÓG HONOR I OJCZYZNA. Cieszymy sie z nowego Prezydenta Polski. Niech będzie chwała Bogu !!!
Janek
14:53, 2025-08-08
Statystyki są zatrważające! Na hulajnogę w kasku
A telewizja DZIDZIA dla JURECZKA też bedzie w ramach KPO
MIMI
14:36, 2025-08-08
Głogowianie wrócili z Warszawy! [FOTO]
Patrząc na średnią wiekową tej " wycieczki" mam małą nadzieję, że w tym kraju za 15 lat będzie lepiej.
ugabuga
14:35, 2025-08-08
Statystyki są zatrważające! Na hulajnogę w kasku
no i pani Nałęcz poleci a Jacuś KARNOWSKI ROZDAJE JAK ONGIŚ MIESZKANIE DLA TUSKA
JA
14:21, 2025-08-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz