Zamknij

Nauczyciele z Głogowa na proteście w stolicy. Walczą o lepsze płace

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 08:12, 10.09.2025 Aktualizacja: 08:12, 10.09.2025
2 Nadesłane Nadesłane

Powrót do szkoły i... powrót do problemów nauczycieli. Ci z Głogowa byli na pikiecie w stolicy.

1 września to nie tylko początek nowego roku szkolnego. Dla nauczycieli – przypomnienie o niskich zarobkach i brakach kadrowych. W tle toczy się też gorąca dyskusja o wprowadzeniu edukacji zdrowotnej jako nowego przedmiotu. – Nie jest nam do śmiechu – nie ukrywa Kalina Mazur, prezeska głogowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Protest w Warszawie

Nowy rok szkolny rozpoczął się od protestu przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Nauczyciele domagali się poprawy warunków pracy i wyższych pensji.

Na manifestacji pojawili się też przedstawiciele głogowskiego oddziału ZNP.

– Reprezentowały nas dwie osoby. Liczymy na wzrost wynagrodzeń. Czeka nas gorąca jesień w edukacji – i nie będzie to raczej właśnie podwyżka pensji, ale rewaloryzacja inflacji. Zapowiedzi są takie, że nasze pensje w przyszłym roku wzrosną tylko o około 3 procent, czyli tyle ile wynosi właśnie inflacja – zauważa Mazur.

W powiecie głogowskim pracuje dziś 751 czynnych nauczycieli zrzeszonych w ZNP, a razem z emerytami i innymi członkami związek liczy 860 osób. Problemem, jak mówi Mazur, nie jest brak pracy, ale trudności z obsadzeniem wszystkich godzin.

– Nikt nie stracił pracy, ale brakuje nauczycieli przedmiotów zawodowych – dyrektorzy łatają plany lekcyjne sobie tym, że nauczyciele mają nadgodziny, pracują nadal emeryci. Szkoły szukały chętnych nauczycieli do nauki do chemii, historii – wylicza szefowa lokalnego ZNP.

Nie każdy chce pracować

Okazuje się, że problemy kadrowe są bardziej widoczne w mieście niż na wsi. – Nie jest to problem na wsi – absolutnie. Nauczyciele, którzy decydują się na pracę na wsi, otrzymują dodatki i to zachęca – przyznaje Mazur.

– Po prostu zarobki w szkołach nie są zbyt atrakcyjne – w porównaniu do rynku pracy, który obecnie mamy. Wielu nauczycieli, tych z zawodem w ręku, nawet nie chce pracować w szkołach – martwi się.

Do finansowych problemów dochodzi jeszcze dyskusja o wprowadzeniu do szkół edukacji zdrowotnej czy ograniczeniu godzin religii.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

nono

1 0

IM MNIEJ NAUCZYCIELI TYM LEPIEJ IM BIEDNIEJSI TYM SPOKOJNIEJSSI A POLSKIE DZIECI DO SLUZENIA NIEMCOM NIE MUSZA SIE UCZYC

09:12, 10.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do NO capslockaDo NO capslocka

1 2

Jakiś ty tępy uj

10:48, 10.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%