Głogowianka dostała zarzut dźgnięcia nożem partnera. Co się działo w czterech ścianach w centrum Głogowa?

26 – latka z Głogowa otrzymała zarzut dźgnięcia nożem swego partnera. Do zdarzenia doszło w sobotę (13.09.). Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Dziś do Prokuratury Rejonowej w Głogowie została doprowadzona na przesłuchanie 26 – letnia kobieta zatrzymana przez policję w sobotę po południu w jednym z mieszkań przy al. Wolności. Jak informowaliśmy, doszło tam do zdarzenia, w którym został poszkodowany 35 – letni mężczyzna.

Dziś już znamy więcej szczegółów. Najprawdopodobniej w tym mieszkaniu doszło do awantury zakończonej rozlewem krwi.

26 – latka została w sobotę zatrzymana przez policję, a jej zraniony nożem partner trafił do szpitala. Okazało się, że nic poważniejszego mu się nie stało, ale rana i sprawa jest. Kobieta dziś została doprowadzona do prokuratury w charakterze osoby podejrzanej. Postawiono jej zarzut dokonania uszczerbku na zdrowiu za pomocą noża.

Zgodnie z wnioskiem policji zastosowaliśmy wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze. Otrzymała dozór policji, zakaz opuszczania kraju, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym

- poinformował prokurator rejonowym w Głogowie Marek Wójcik.

26 – latka przed prokuratorem nie przyznała się do zarzutu. Twierdzi, że wyciągnęła nóż, ale dla własnego bezpieczeństwa. Mężczyzna się na niego nadział. Prokuratura prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić, co się faktycznie stało w czterech ścianach w centrum Głogowa i kto za co ponosi winę.

Sąsiedzi z tego bloku stają w obronie kobiety, która dziś jest podejrzana o pchnięcie nożem partnera.

Trzeba ją bronić, bo to ona jest ofiarą tego kata. To straszny agresor

– uważają. Jak opowiedzieli nam sąsiedzi, wielokrotnie byli świadkami agresywnych zachowań tego mężczyzny. Wzywali nawet na pomoc policję.

Pewnego razu widziałam, jak ta pani leżała na podłodze pobita. Obok płakało dziecko. Gdy wezwałam policję, ten facet uciekł

- opowiedzieli. 

[ZT]173745[/ZT]