Regatowe ostatki. Jesień czuć nad jeziorem [FOTO]

Żeglarze z Lubuskiego Klubu Żeglarskiego w Sławie gościli zawodników ze Świdnicy.

[FOTORELACJANOWA]8146[/FOTORELACJANOWA]

Po raz XXIII w Sławie zorganizowano regaty o Puchar Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. W zawodach wzięli udział nie tylko mieszkańcy Świdnicy, ale i żeglarze z całej Polski. Startowała nawet załoga z Hanoweru (Niemcy), choć na co dzień mieszka na Mazurach.

– Pogoda dopisała, regaty przygotowano na najwyższym poziomie, nad bezpieczeństwem żeglarzy czuwały łodzie ratownicze RWS i myślę, że tradycyjnie wszystko się udało – posłyszeliśmy na starcie. Na mecie regat na uczestników czekały dyplomy oraz nagrody rzeczowe – powiedział Jacek Piekunko, prezes Stowarzyszenia Księstwo Świdnicko-Jaworskie.

Od pierwszych minut komisja regatowa obawiała się o wiatr, gdyż chwilami zanikał, ale nie przeszkodziło to żeglarzom. Uczestnicy, spragnieni zmagań z wiatrem, chcieli wykorzystać każdą chwilę na wodzie. W pierwszym dniu przed obiadem udało się przeprowadzić kilka biegów, a po południu kolejne trzy. Łącznie, mimo bardzo słabego wiatru, komisji regatowej udało się zorganizować 9 wyścigów.

Ogółem wystartowało 9 załóg w klasie Omega standard. Wygrała załoga Roberta Kamińskiego (z Hanoweru), przed zespołem Jacka Twardowskiego. Na trzecim miejscu uplasował się Wojciech Tomaszewski, w którego załodze płynął również wieloletni żeglarz LKŻ Sława, sławianin Jan Mazur.

fed