Zamknij

Podopieczni zakładu w Głogowie z dumą uczą się gotować. To daje im poczucie sensu i siłę

Grażyna Hanuszewicz Grażyna Hanuszewicz 17:06, 03.10.2025 Aktualizacja: 04:54, 04.10.2025
Skomentuj

Duma i wzruszenie na uroczystości otwarcia warsztatowni PaKa programu Fundacji im. Ks. Jana Kaczkowskiego w ośrodku w Głogowie.

Powstanie otwartej dziś (3.10.) pracowni to efekt współpracy z Fundacją im. Ks. Jana Kaczkowskiego, programu Inne Garowanie. Kuchnia już jest miejscem spotkań i wspólnego gotowania, a przede wszystkim budowania relacji. W placówce resocjalizacyjnej w Głogowie  przebywają chłopcy w wieku od 13 do 21 lat. 

Chciałbym powiedzieć kilka słów o naszych wspaniałych chłopcach, którzy tu pracują, tu się rozwijają, którzy chcą brać udział w programie fundacji, dla których postać księdza Jana jest bliska, których Patryk łączy z postacią księdza Jana i z tym, co jest dobre 

– powiedział dyrektor zakładu Jarosław Komisarek. W ramach projektu podopieczni uczyli się gotować z Patrykiem Galewskim. 

Na uroczystości Fundację reprezentowała też m.in. Małgorzata Kaczkowska, bratowa księdza Jana. 

Dzięki Patrykowi Jan pojawił się w szkołach i w zakładach poprawczych, również w więzieniach.  To jest coś niesamowitego. Jan dzisiaj tu z nami jest

- dziękowała za możliwość realizowania projektu dedykowanego pamięci księdza, również w imieniu jego rodziny. 

Powtórzę to co zawsze mówił Jan: Nikt z nas nie urodził się zły. Trzymajmy się tego, pamiętajcie, wierzcie w to. Wszystko będzie dobrze

- dodała do podopiecznych zakładu.

[FOTORELACJANOWA]8152[/FOTORELACJANOWA]

Jak powiedział Patryk Galewski, pomysłodawca projektu, pracownia to bezpieczne miejsce, gdzie każdy, kto wejdzie, czuje się zaopiekowany i może być sobą.

Tak jak kiedyś ja. Pomimo tego, że doświadczyłem trzech prób samobójczych, siedziałem w więzieniu, straciłem poczucie sensu własnego życia, spotkałem w swoim życiu Jana, który mnie nie ominął, który nakapał na mnie miłością. I dzisiaj staram się być dobrym człowiekiem. Jestem bardzo szczęśliwy w tym wydaniu

- dziękował uczestnikom projektu PAKA, że znaleźli w sobie siłę i przekroczyli granicę, że dają sobie szansę na dobre życie. 

Jestem za tym, żebyśmy jak największą determinacją przystępowali do takich projektów, żeby tym ludziom pokazać nową drogę, żeby obudzić w nich miłość i żebyśmy my też ich tą miłość otaczali

- Wicewojewoda Dolnośląski Artur Jurkowski dziękował fundacji za czynienie dobra. 

Wiem, ile pracy włożyliście w zeszłoroczne zabezpieczenie wałów przeciwpowodziowych. Jesteście dobrzy. I pamiętajcie o tym, robicie kawał dobrej roboty

- chwalił chłopców Starosta Głogowski Michał Wnuk.

Myślę, że jest to inwestycja nie tylko w wasze umiejętności, w wasz rozwój, ale przede wszystkim w drugiego człowieka. Ktoś w was uwierzył i widzi to dobro, które w was jest, chce je wydobyć 

- zastępca prezydenta Głogowa Edyta Owczarek-Pręda, życzyła chłopcom, by w przyszłości byli dobrymi ludźmi, dobrymi mężami i partnerami. A gotowanie im w tym pomoże.

Wychowankowie zakładu opowiedzieli, czym jest dla nich udział w projekcie.

To nie tylko nauka gotowania. To coś, co sprawia, że pierwszy raz od dawna poczułem, że nie jestem tylko numerem w systemie, ale człowiekiem, który potrafi zrobić coś dobrego. Wiecie, w życiu jest jak w kuchni. Czasem coś się przypali, coś się nie uda lub powinie się noga. Ale dzięki projektowi nauczyłem się, że nie chodzi o to, by się poddać. Chodzi o to, żeby próbować dalej, żeby się nie poddawać

- mówił młody człowiek. 

Gotowanie daje mi poczucie sensu i kierunku, a ten projekt dał mi szansę, by pójść nową drogą 

- powiedział Bartek.

To szansa, żeby nauczyć się czegoś nowego, spróbować swoich sił w kuchni i zrobić coś dobrego ze swoim czasem. Dzięki tym zajęciom poznałem podstawy gotowania, nauczyłem się pracować w zespole i dowiedziałem się, że gotowanie może sprawić naprawdę dużą satysfakcję

- dziękował Marcel. 

Nigdy wcześniej, będąc na wolności, nie myślałem o gotowaniu. Wydawało mi się, że to nie jest dla mnie, ale tu, dzięki zajęciom z projektu, zobaczyłem, że kuchnia to coś więcej niż jedzenie. To dyscyplina, pomysłowość, cierpliwość i praca zespołowa. Nauczyłem się od podstaw rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia. Jak dobierać składniki, jak pracować czysto i dokładnie, jak szanować to, co się robi. Dziś potrafię zrobić coś sam

- mówił z dumą Niokolaos, dodając, że warsztatownia to miejsce, w którym mogą zacząć od nowa.

Na otwarcie swojej pracowni kulinarnej chłopcy przygotowali imponujący poczęstunek. Po przecięciu wstęgi Patryk Galewski uczył gości święta lepienia pierogów. 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Krystyna Piasecka-Olejniczak idzie do sądu

moze pora zapytac pania Krysie kim byl ten chlopczyk który trafił do domu dziecka na Maczka ktora to dama przyjela tatusia a jego dziecko odeslala do bidula

zulu

00:25, 2025-10-04

Krystyna Piasecka-Olejniczak idzie do sądu

to cholera przypomina trzecia czesc DZIADOW brakuje jednego PANI WOLALAM ZE LZAMI ZLITUJ SIE NAD SIEROTAMI ALE TY PANI BEZ DUSZY itd wielki uklad sie rozlecial bo zmienil sie starosta ale my rodziny zastepcze jestesmy i mamy prawo zyc jak normalni ludzie o ile to mozna nazwac normalnoscia którą trzeba udawac przed tymi biednymi dziecmi niczyimi tak okrutnie okaleczonymi przez los i kiedy skamieniały czlowiek tym wszystkim zarzadza to jest w tym kraju nad wisla zle

xyz

23:46, 2025-10-03

Krystyna Piasecka-Olejniczak idzie do sądu

jezeli starostwo bedzie potrzebowalo swiadka jestem do dyspozycji zaraz zaczynam szukac papieru z pcpr na kwote 1570 zl to cos nigdy nie trafilo dla moich dzieci bo sobie ktos pomylil te dziwne wyliczenia a dla mnie to bylo zyc albo nie przezyc ale zamiast kwoty trafilam do sadu w sprawie wlasnej boze koniec zlych wspomnien i tego moralnego terroru

babcia

22:44, 2025-10-03

Krystyna Piasecka-Olejniczak idzie do sądu

poszukajcie co zrobil PCPR za pani KRYSI oby dwoje dzieci ktore trafily do mnie mialy zasądzone alimenty trafily dzieci do mnie z wyrokami które do dzisiaj lezą w PCPR panowie tatusiowie poumierali dzieci odrosly jedno robi magisterke a co ten ważny urzad z alimentami zrobil ano alimenty też umarlły

nina

22:35, 2025-10-03

0%