Zamknij

Lepiliśmy pierogi z młodzieżą z Sierra Gorda. Z Chile do Kłobuczyna pod Głogowem [FOTO]

Krzysztof Dubrowski Krzysztof Dubrowski 20:20, 04.10.2025 Aktualizacja: 23:34, 04.10.2025
Skomentuj

To było już ostatnie wyzwanie dla chilijskiej młodzieży, która w ramach wymiany przyjechała do naszego regionu z dalekiej Ameryki Południowej. W Kłobuczynie aż do wieczora Chilijczycy i nasze gospodynie przygotowywali typową polską potrawę. Efekt był bardzo smaczny!

[FOTORELACJANOWA]8164[/FOTORELACJANOWA]

Czwórka nastolatków — Isidora Castro Ortiz, Isidora Palma Gonzalez, Yoslin Pascal Aquierre Mora, Demmian Gustavo Rojas Barraza — oraz ich opiekun Victor Raul Garcia Jara spędzają już ostatnie godziny w Polsce. Goście z Chile po raz kolejny przyjechali do rodzin z gminy Gaworzyce.

– To świetna okazja dla naszej społeczności, aby poznać inną kulturę i otworzyć się na nowe wyzwania. Mamy już doświadczenie w tych wymianach. Dzięki nim mamy również okazję do nauki języka hiszpańskiego. Ja sam myślę, że w przyszłym roku mógłbym w ramach współpracy odwiedzić naszych chilijskich partnerów – to byłoby ciekawe doświadczenie – powiedział tuż przed akcją lepienia pierogów Jacek Szwagrzyk, wójt gminy Gaworzyce.

Wymiana młodzieży to już kilkuletnia tradycja. Inspiracją była gospodarcza inwestycja KGHM w chilijskie złoża miedzi. 

– Ja po raz drugi jestem koordynatorką tego programu. To bardzo pozytywne doświadczenie. Widzimy, jak młodzież, która do nas przyjeżdża, z każdym dniem bardziej się otwiera i staje się coraz śmielsza. Z żalem będziemy się rozstawać, ale ten moment nadchodzi. Dziś jesteśmy jeszcze w Kłobuczynie, ale w niedzielę nasi goście odlatują do Chile – zaznacza Katarzyna Brzezińska, która odpowiada za promocję gminy Gaworzyce i współpracę z zaprzyjaźnioną gminą zza oceanu.

Młodzież ma za sobą wiele wrażeń – od klasycznego zwiedzania po zabawę na kręgielni. W sobotę goście zmierzyli się z naszymi pierogami i szybko okazało się, że krótka lekcja posługiwania się wałkiem dała świetne rezultaty.

– To ciekawe zadanie, fajnie się przy tym bawimy – mówił podczas wałkowania Victor Raul Garcia Jara. Obok niego uwijał się Demmian, a Yoslin i dwie Isidory, przy pomocy gospodyń z Kłobuczyna, zgrabnie ulepiły pierogi.

– Żyjemy w nieco innych światach, ale właśnie dlatego ta wymiana to dla nas wszystkich świetne doświadczenie. Dzięki gościom z Chile nasza córka Agata szlifuje swój hiszpański. Wszyscy przy okazji oswajamy się z inną kulturą i to bardzo ciekawe – mówi Adam Płócienniczak, który już po raz kolejny przyjął do swojego domu nastoletniego gościa z Chile.

Na sali w Kłobuczynie panowała rodzinna atmosfera. Słychać było trzy języki: polski, angielski i hiszpański. W tym międzynarodowym gwarze nie było żadnych barier. I jak wszyscy zgodnie stwierdzają – takie spotkania są ciekawe, a często także zaskakujące.

Chilijska młodzież, wbrew stereotypom, stwierdziła, że w Polsce wcale nie jest zimno, a wręcz podoba im się, że u nas pada deszcz. W Sierra Gorda opady to prawdziwa rzadkość – pustynny klimat jest suchy, a noce bywają bardzo mroźne.

Przybyszy z Chile zaskakuje też tempo życia w Polsce – fakt, że wszyscy gdzieś się spieszą i często spoglądają na zegarki. Wszystkich jednak łączy jedno: otwartość i ciekawość świata. Goście z Chile w niedzielę wracają w swoje rodzinne strony. Kolejna grupa zawita do nas już za rok.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%