Zamknij

Pracownicy marzną już 1,5 miesiąca, i chorują

Grażyna Hanuszewicz Grażyna Hanuszewicz 08:25, 30.10.2025 Aktualizacja: 18:35, 29.10.2025
2

W urzędzie gminy Głogów i urzędzie pracy sezon grzewczy jeszcze się nie zaczął. Pracownicy muszą się dogrzewać farelkami, by nie trzeba było zamknąć urzędu. I chorują.

Sytuacja trwa od dłuższego czasu, bez uprzedzenia i rozgłosu. Aż podczas przedsesyjnych posiedzeń komisji zmarzli też radni gminy Głogów. 

Jak to jest możliwe, że od półtora miesiąca urząd gminy i urząd pracy nie mają ogrzewania? 

- pytał w czasie sesji radny Piotr Cypryjański (29.10.).

Ogrzewanie powinno się robić w miesiącach letnich, a nie kiedy przychodzi jesień i zima. Wczoraj, z informacji wójta, na sali obrad było około 17,5 stopnia

- apelował do radnych powiatu o sprawdzenie ogrzewania w publicznych ośrodkach takich jak szkoły, i zadbanie o to, by awarie były jak najszybciej usuwane. Trwa sezon infekcji. 

W urzędzie gminy bardzo dużo pracowników było chorych. Nie wiem, jak tam na dole, w urzędzie pracy

- dodał radny Cypryjański. 

Dlaczego w urzędzie nie działa ogrzewanie? Wójt Bartłomiej Zimny wyjaśnia, że to przez niesprawny kocioł gazowy, ogrzewający cały budynek, mieszczący też PUP i byłą część restauracyjną. 

Podczas sesji rada zabezpieczyła w budżecie blisko 90 tys. zł na udział gminy w usunięciu awarii. Informacja o potrzebie zmodernizowania kotłowni i jej kosztach wpłynęła do urzędu ok. miesiąc temu.

Dostaliśmy informację z powiatu, że trzeba naprawić. Ale podobno od kilkunastu miesięcy było wiadomo, że coś tam nie działa, i tak późno się za to zabrali

- wójt dodaje, że pracownicy dogrzewają się farelkami ściągniętymi z innych placówek gminnych. Znacznie zimniej jest na korytarzach czy toaletach. 

Pomieszczenie mamy od strony południowej i gdy świeci słońce, jest ciepło. Ale pierwszy raz zmarzłem wczoraj, bo bliżej okna to już jest około 17 stopni. Trzeba się jakoś dogrzewać, żeby nie zamknąć urzędu. Bo musi być co najmniej 18 stopni w pomieszczeniach biurowych, gdzie pracownicy pozostają bez ruchu

- mówi Bartłomiej Zimny. Przyznaje, że mimo to pracownicy chorują, łącznie z szefem. Sam musiał przeleżeć poprzedni weekend. 

Dobra wiadomość jest taka, że prace w kotłowni trwają już trzy tygodnie. Jeszcze tydzień, góra dwa marznięcia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

PipPip

2 0

A inspekcja pracy od czego jest

10:55, 30.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TeDeTeDe

0 0

Nawet pan Bartłomiej jest Zimny🤣

13:41, 30.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%