Kryształy pamięci bywają w formie koralika, serduszka, a Juliusz Pawełkiewicz pamiątkę po mamie ma w kostce. Bierze ją w podróże, na wycieczki i miał ją na własnym ślubie.
Nestorka rodu głogowskich cukierników Barbara Pawełkiewicz zmarła w czerwcu 2020 roku. Rodzina postanowiła pozostawić sobie po niej pamiątkę: zostawiając szczyptę prochów w kryształowej kostce.
Nestorka rodu Pawełkiewiczów – pani Barbara – była niesamowitą kobietą: zarówno jak na tamte czasy, jak i na obecne. Pracowitą, przedsiębiorczą, samodzielną i silną.
Mama była góralką i twardą kobietą
– przyznaje jej syn, pan Juliusz. Jego mama urodziła się w Zakopanem. Uczyła się w liceum w Gorlicach i tam poznała swego przyszłego męża: piekarza. Po wojnie opuścili tamte tereny i pojechali dorożką na Ziemie Zachodnie, żeby układać sobie życie w nowym świecie. Pojechali najpierw do Kościana, do teściów.
Jednak bardzo szybko jego rodzice przenieśli się do Wschowy, gdzie rozkręcili własny biznes.
Mama była jedna pierwszych w Polsce taksówkarek
– wspomina. No ale właśnie we Wschowie w 1964 roku powstała Cukiernia Pawełkiewicz – która działa do dziś, w Głogowie. Syn przyznaje, że firma działała głównie dzięki pracy, przedsiębiorczości i pomysłowości jego mamy, która w latach 70. przeniosła się do Głogowa. To tutaj ugruntowała pozycję firmy cukierniczej, która trwa do dziś: prowadzi ją jej wnuczka.
Mama jest teraz z nami wszędzie
– mówi Juliusz Pawełkiewicz, na serio. Teraz są niesamowite możliwości: w kryształowej kostce syn Julian ma odrobinę jej prochów. Przy kremacji można sobie taką pamiątkę zamówić. Juliuszowi pamiątka w postaci kryształowej kostki towarzyszy w wielu chwilach, mniej i bardziej ważnych. Miał ją na ślubie, postawił obok, na stole. Żeby mama widziała ten szczęśliwy moment.
Biorę ją ze sobą na wakacje, na każdy wyjazd. Zawsze mi towarzyszy na wycieczkach, w górach. Jest w plecaku
– opowiada.
Z takiej możliwości korzysta część osób, które decydują się na kremację bliskich.
W każdym krematorium można zamówić taką pamiątkę
– mówi Grzegorz Smykalla, który w Poznaniu prowadzi tego typu biznes.
Są relikwie klasyczne, są także artystyczne, wykonywane przez artystów. Pamiątki w krysztale, srebrze i złocie
– opowiada, że jest także możliwość zatopienia – albo bardziej przerobienia prochów na diament. Kryształy pamięci bywają w formie koralików, zawieszek, serduszek czy właśnie kryształowych kostek, jaką ma pan Juliusz.
Nie nazwałbym tego modą. To zależy jak ktoś nosi w sobie żałobę
– tłumaczy Grzegorz Smykalla. Prochy w krysztale, srebrze czy złocie zatapiają specjalistyczne firmy.
My akurat teraz korzystamy z firmy holenderskiej, choć w Polsce także jest możliwość
– tłumaczy. Zatopić na pamiątkę można nie tylko prochy, ale także włosy, fragment ulubionej chustki, szalika czy innego przedmiotu bliskiej osoby.
Młody mężczyzna postrzelony pod Głogowem!
Chłopak z Serbów
;(
21:15, 2025-11-02
Chrobry walczył do końca! Za nami piłkarski hit
Caly stadion pelny. Fajnie ze byli kibice Wisly
Trybuny
17:20, 2025-11-02
Chrobry walczył do końca! Za nami piłkarski hit
Było czuc wielka pilkę wygrał lepszy nam zabrakło szczescia
Głogowianin
17:20, 2025-11-02
Chrobry walczył do końca! Za nami piłkarski hit
Nie ma co narzekac bo niedawno walczylismy o utrzymanie. Brawa za walkę i lecimy dalej
Romek
17:20, 2025-11-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz