Zamknij

66-latek oskarżony o spowodowanie tragicznego wypadku pod Głogowem. Motocyklista stracił w nim nogę

Dorota Nyk Dorota Nyk 17:20, 05.11.2025 Aktualizacja: 16:10, 05.11.2025
1

Kierowca osobówki jechał za szybko i za blisko. Takie są ustalenia Prokuratury Rejonowej w Głogowie na zakończenie śledztwa w sprawie tragicznego wypadku, w którym ciężko poszkodowany został motocyklista. Amputowano mu nogę.

Wypadek wydarzył się 20 marca w okolicach Grodźca Małego na drodze nr 319. Zderzyły się na niej seat oraz motocykl.

51 – letni motocyklista – kierujący motocyklem kawasaki - w wyniku zderzenia został bardzo ciężko poszkodowany. Doznał zmiażdżenia nogi, którą amputowano mu w szpitalu. Dziś jest niepełnosprawny.

Prokuratura Rejonowa w Głogowie po zakończeniu śledztwa dotyczącego tego wypadku, oskarżyła o jego spowodowanie 66 -letniego głogowianina poruszającego się wtedy seatem, który wjechał w motocyklistę zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu.

Prokurator oskarżył go o popełnienie przestępstwa z art. 177 par 2 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania wypadku, w wyniku którego pokrzywdzona osoba doznała ciężkich obrażeń ciała

- poinformował prokurator rejonowy w Głogowie Marek Wójcik. Jak powiedział, oskarżony o to 66 – letni głogowian przyznał się do zarzutu i złożył szczegółowe wyjaśnienia.

Tłumaczył, jak doszło do wypadku. Wyjaśnił, że przyczyną wykonania przez niego manewru zjechania na przeciwległy pas ruchu było zachowanie kierowcy, który jechał samochodem go poprzedzającym. Według niego kierowca ten gwałtownie hamował, więc wymusiło to na nim manewr obronny. Zdecydował się na wjechanie na przeciwny pas ruchu, aby ratować się przed uderzeniem w drzewo. Takie były jego wyjaśnienia.

Powołaliśmy biegłego ds. ruchu drogowego, który ocenił, że ten kierowca doprowadził do wypadku przez to, że nie zachował szczególnej ostrożności na drodze. Przede wszystkim nie dostosował prędkości do panujących warunków oraz nie zachował odpowiedniej odległości od poprzedzającego go pojazdu. Według biegłego w takiej sytuacji wykonał nieprawidłowy manewr naprawczy, wjeżdżając na przeciwległy pas ruchu

- mówi prokurator Marek Wójcik. Biegły ocenił, że miał inną bezpieczną mośliwość: mógł zjechać na pobocze.

66 – letniemu kierowcy grozi surowy wyrok – od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

O tragedii motocyklisty pisaliśmy tutaj:

[ZT]166816[/ZT]

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

Glos Glos

0 0

Wyrok to 500 zł i pokrycie kosztów sądowych??? Takie dziś mamy Sady 🤣

19:04, 05.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%