Co za przygoda! Pociąg z lokomotywą spalinową z 1973 roku, jaka na polskich torach zastąpiła parowozy, pełny miłośników kolei. To jedyna taka lokomotywa wożąca ludzi. 

Prawdziwa podroż w czasie. Tak podróżowało się w Polsce koleją kilkadziesiąt lat temu. W piątek (14.11.) na drugi peron PKP w Głogowie zajechał niecodzienny pociąg. Jedzie na trasie Wrocław - Żagań, z przystankiem w Głogowie. Trzy wagony i 150 fanów kolei. Wśród twarzy w otwartych oknach Mateusz Mańkowski z Żagania z córką Olą (7 l.).

Fajna przygoda! 

- mówi Ola. Dla niej to przejażdżka pociągiem, jakich już nie ma. Jej tata łączy pasję z pracą - jest maszynistą. 

To są takie pociągi, zwłaszcza lokomotywa prowadząca, którą mam nadzieję, że kiedyś uda mi się też poprowadzić. A obecnie prowadzę nowoczesne szynobusy, więc to już jest całkiem inna historia. Ta lokomotywa ma jeszcze duszę, a tam to już jest po prostu komputer, który steruje 

- mówi. Jakie to przeżycie, wie maszynista prowadzący ten historyczny skład, Marcin Jalowski.

[FOTORELACJANOWA]8420[/FOTORELACJANOWA]

To jest pociąg specjalny, uruchamiany okazjonalnie na zamówienie sympatyków kolei. Dzisiaj jedziemy z powodu zamówienia takiego przejazdu przez lokalne Stowarzyszenie Miłośników Kolei z Żagania. Ten pociąg jedzie z Wrocławia przez Głogów, Żagań, Żary- tam będziemy przewozić lokalnych sympatyków kolei po węźle żagańskim i następnie wrócimy tą samą drogą do Wrocławia 

- maszynista przewiduje, że pociąg ponownie będzie przejeżdżać przez Głogów ok. godz. 18. 

Warto zobaczyć w ruchu lokomotywę z 1973 roku wyprodukowaną w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań. 

Ta lokomotywa potrafi rozwijać prędkość do 120 kilometrów na godzinę. To jest pierwsza taka lokomotywa spalinowa, która zastępowała parowozy w naszym kraju. Była przeznaczona do prowadzenia pociągów pasażerskich, przystosowana do ogrzewania składu. Wcześniej mieliśmy ogrzewanie tylko i wyłącznie parowe, które zapewniały parowozy, a później właśnie te lokomotywy zastępowały parowozy w ruchu dalekobieżnym 

- opowiada maszynista. Dodaje, że w tej chwili w Polsce zostały tylko trzy czynne takie lokomotywy. 

Cała seria liczyła 265 sztuk, więc teraz jest to już unikatowa wartość.  To jedyna zachowana w oryginalnym malowaniu historycznym i jest zatrudniona właśnie w pociągach specjalnych, okazjonalnych 

- dodaje, że dwie pozostałe znajdują się w rękach prywatnych przewoźników towarowych.