Zamknij

Endometrioza? Choroba kobiet, o której wciąż wiemy zbyt mało

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 15:40, 19.11.2025 Aktualizacja: 16:19, 19.11.2025
Skomentuj Mateusz Komperda Mateusz Komperda

Lepiej zapobiegać niż leczyć, ale przede wszystkim trzeba uświadamiać, że choroba nie wybiera – a na endometriozę chorują przecież miliony Polek.

To choroba, która dotyka kobiety w różnym wieku. Zawsze jednak jej efekty są poważne. Ważne, by chorobę skutecznie leczyć, ale też diagnozować. Niezbędna do tego jest odpowiednia profilaktyka. Dlatego w sobotę (29.11.) listopada teatr im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie stanie się miejscem pierwszej w regionie konferencji poświęconej endometriozie. Wstęp jest wolny. A inicjatorki wydarzenia – głogowianki Monika Horbatowska i Edyta Owczarek-Pręda, liczą, że sala wypełni się do ostatniego miejsca.

Choroba, o której wciąż wiemy za mało

Endometrioza dotyka nawet co siódmą Polkę. NFZ szacuje, że zmaga się z nią około 3 milionów kobiet, choć większość z nich wciąż pozostaje bez diagnozy. Monika Horbatowska, przewodnicząca powiatowej komisji zdrowia, sama choruje od ośmiu lat – choć, jak podkreśla, droga do rozpoznania była wyjątkowo długa.

– Ja też osiem lat próbowałam dotrzeć do tego, co mi jest tak naprawdę. Od lekarza do lekarza. Nie miałam typowych objawów. Chodziłam do gastrologa, ortopedy, a okazało się, że endometrioza była na innych narządach – opowiada.

Podkreśla, że choroba wcale nie jest „nowa”. – Myślę, że nasze mamy i babcie też chorowały, tylko nie miały dostępu do specjalistów – dodaje.

Najczęściej pierwsze objawy pojawiają się już u nastolatek.

– Dziewczynki dostają pierwszą miesiączkę i zaczynają się bardzo bolesne cykle. Lekarze często to bagatelizują. Słyszymy: taka twoja uroda, tak musi być. A to nieprawda. Kobiety cierpią. Przecież ból bywa tak silny, że promieniuje na jelita, pęcherz czy odbyt – wymienia Monika.

Choć leczenie zaczyna się zwykle od terapii hormonalnej, u wielu kobiet konieczny jest zabieg chirurgiczny. Jeszcze niedawno operacje kosztowały dziesiątki tysięcy złotych. Koszty trzeba było pokryć z własnej kieszeni. Dla wielu kobiet to nie było po prostu osiągalne. Dopiero od 1 lipca możliwe jest leczenie w ramach NFZ w specjalnie utworzonych ośrodkach.

– Powstało osiem centrów leczenia endometriozy. Można tam przyjechać na diagnozę, kwalifikację i operację – podkreśla Edyta Owczarek-Pręda, zastępca prezydenta Głogowa.

Najbliżej Głogowa działają ośrodki w Poznaniu, Opolu i Katowicach. Kolejne są m.in. w Krakowie, Lublinie.

Mówią: Chcemy realnie pomóc kobietom

Pomysł na konferenncję narodził się z ich osobistych doświadczeń.

– Słyszymy o endometriozie coraz częściej, ale świadomość wciąż jest niska. Nawet ja miałam małą wiedzę o tym, czym ona naprawdę jest. Chcemy to zmienić – mówią wprost.

Bo – jak podkreślają – lepiej zapobiegać niż leczyć.

W Głogowie pojawią się uznani specjaliści na czele z Lucyną Jaworską-Wojtas, prezes Fundacji Pokonać Endometriozę, która od lat walczyła o uznanie choroby przez Ministerstwo Zdrowia. To dzięki tym staraniom refundacja stała się rzeczywistością. Ponadto dr Daniel Kurczyński, dr Zofia Borowiec i dr Paweł Lepka. Nie zabraknie też ekspertów stąd – z naszego regionu i miasta.

– Endokobiet w Głogowie jest wiele. Piszą do nas nawet nieznajome dziewczyny, że to wydarzenie jest bardzo potrzebne – chcą im pomóc.

Stworzyć grupę wsparcia, żeby kobiety mogły wymieniać się doświadczeniami: podpowiedzieć sobie, gdzie szukać pomocy. To niezwykle ważne.

Organizatorki zapraszają nie tylko kobiety, lecz także mężczyzn. – Partnerzy też uczestniczą w chorobie. Może dzięki konferencji lepiej zrozumieją, co czujemy i jak nam pomóc – podkreśla Monika Horbatowska.

Choć nie ma zapisów ani limitu miejsc, zainteresowanie jest już duże. Szczegóły na plakacie poniżej.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%